W najnowszym numerze...

×

Wiadomość

Failed loading XML...

Muzea literackie

Zapraszamy na spacer szlakiem muzeów związanych z historią literatury i jej znanymi postaciami. Oprowadzać nas będzie Dorota Ryst.

 

Jest tam wieś Wsola z murowanym kościołem. Była to wieś należąca ongi do brata Witolda Gombrowicza. Przekorny duch Gombrowicza – czy też może duchy, które ongi weszły w ciało Witolda – wyraźnie działają jeszcze tutaj. Przejeżdżając koło kościoła i przez wieś Wsolę trzeba bardzo uważać. Jest się narażonym na diabelskie figle krewnych autora Ferdydurke. To pęknie ci tutaj opona, to wyrośnie skądciś dziki rowerzysta i wyląduje na masce samochodu, albo wreszcie demon nie krępując się wcale wciela się w prowadzącego samochód zdążający z przeciwnej strony i jedzie całym pędem frontalnie na ciebie – i ratujesz się zjeżdżając gwałtownie na nie takie znów pewne pobocze.
Taki opis Wsoli zostawił Jarosław Iwaszkiewicz w swoich Podróżach do Polski. Dziś jadąc dwupasmową drogą z Warszawy do Radomia zobaczymy ogrodzenie z banerami zapraszającymi do odwiedzenia Muzeum Witolda Gombrowicza. Piękny park, odrestaurowany pałacyk, należący kiedyś do starszego brata pisarza. Młody Gombrowicz spędzał tu wakacje. Często wracał pamięcią do Wsoli, co znajduje odbicie w listach do brata:

Tu, gdzie się gwiazdy zbiegły
w taką kapelę dużą
domek z czerwonej cegły
rumieni się na wzgórzu

(K.I. Gałczyński, W leśniczówce)

Od czasu, kiedy Gałczyński pisał te słowa dookoła wyrósł wysoki las i jak można przeczytać na jednej z tablic informacyjnych „zarys wzgórza jest nieczytelny”. Ale nadal dom z czerwonej cegły zaprasza.