W najnowszym numerze...

×

Wiadomość

Failed loading XML...

„Miasto Poezji” różni się od większości metropolii tym, że jego centrum stanowią Zaułki, pasaże – seria spotkań z poetami i krytykami. To wokół tych spotkań i rozmów rozrastają się place i ulice festiwalowej oprawy. Ale wszystko jest tu tak samo ważne. Liczy się każda jota, każdy przecinek, każdy kamień. I również tym miasto poezji różni się od większości metropolii.

Paweł Próchniak

Być może trudno sobie wyobrazić sytuację, w której miasto staje się „Miastem Poezji”, jednak będąc w Lublinie przez kilka dni nie trzeba już sobie niczego wyobrażać. Trzeba tylko otworzyć szeroko oczy i uszy. Poezja jest wszędzie. Twórcy i czytelnicy poezji opanowują trolejbusy, mieszkania, place, ulice, restauracje, ośrodki kultury, uczelnie i szkoły. Każdy festiwalowy dzień wnosi coś nowego, uatrakcyjnia sposoby prezentowania, czy też „sprzedawania” poezji.

Ciekawym pomysłem jest sam sposób organizacji festiwalu. Oprócz głównych organizatorów, jakimi pozostają Ośrodek "Brama Grodzka – Teatr NN" oraz Instytut Filologii Polskiej KUL, w tworzenie programu zaangażowani są również ci, którzy w swoich mieszkaniach wykreowali nawet najprostsze wydarzenie inspirowane literaturą. W ten sposób stworzono cykl spotkań pod nazwą „Mieszkanie Poezji”. Gospodarze zapraszają do swoich przestrzeni twórców, których twórczości chcieliby posłuchać, z którymi chcieliby porozmawiać, spotkać się, pokazać innym.

W centralnym punkcie miasta bez przerwy ktoś czyta poezję w trolejbusie, układa wiersze z klocków, albo manifestuje swoją sympatię do poezji robiąc sobie zdjęcie, które trafia na facebook’owy profil festiwalu.

Studenci na trawnikach przed akademikami czytają wiersze swoich ulubionych poetów zajadając truskawki, czereśnie i ciastka.

W klubie festiwalowym można zaprezentować swoją twórczość, posłuchać innych i spróbować „zatańczyć” wiersz.

W ośrodkach głównych organizatorów organizowane są konferencje, dyskusje i spotkania z laureatami prestiżowej nagrody „Kamień”, która jest przyznawana za wybitny dorobek poetycki.

Jest okazja do spotkań z młodzieżą, która w szkołach oczekuje na wizytę zaproszonych poetów.

Przyjeżdżają poeci znani i uznani, z pokaźnym dorobkiem, i ci jeszcze przed debiutem.

To wszystko składa się na atrakcyjność imprezy. Stare łączy się z nowym. Zachód stapia się ze wschodem a północ z południem. Znane z nieznanym, a każdy detal jest tak samo istotny.

Paweł Łęczuk
Zdjęcia: Dorota Ryst

 

 

Aktualny numer - Strona główna

Powrót do poprzedniej strony


© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.