poAlmanachowo

 

Spotkanie udało się doprowadzić do skutku. Zebranie wielu osób w jednym miejscu (nie zawsze będących w stałym kontakcie poetyckim) do łatwych nie należy.

Atmosfera była znakomita. Odtworzyliśmy jeden z filmów nagranych w latach 90. dla telewizji, pojawiły się artykuły prasowe i ziny wydawane od początku istnienia grupy aż… właściwie to chyba do dziś. Grupa nie miała oficjalnego „organu” papierowego, podobnie jak manifestów i programów. Do dziś jednak ślady działalności Almanachu są łatwe do znalezienia w wierszach trómiejskich twórców, a mniej rozpoznawalne, choć żywe – w innych ośrodkach kraju, które z Almanachem się kontaktowały.

Udało się zaledwie „nadgryźć” temat, spotkanie było jednym z najdłuższych literackich spotkań w Warzywniaku, a i tak pozostawiło niedosyt. Czy nastąpią jakiekolwiek kontynuacje – tego nikt nie wie, nawet czas, który – jak powiada przysłowie – pokaże – dowie się dopiero, kiedy pokaże. Na ten moment powiedzmy, że było miło i pozytywnie. Przypominanie rzeczy dobrych jest dobre.

Część nieoficjalna dowiodła, że poeci nie starzeją się tak łatwo. Tyle na ten temat.

Tu trochę zdjęć na stronie Galerii Warzywniak

Dziękujemy twórcom i gościom.

 

Gdański Wrzesień w marcu

19 lat temu (wrzesień 1994) powstała trójmiejska grupa poetycka „Wrzesień”. Jej członkowie oprócz poezji uprawiali prozę, dziennikarstwo, muzykę i inne sztuki. Wywarli i wywierają wpływ na życie artystyczne Trójmiasta. Wielu z nich działa twórczo do dziś. Zapraszamy Państwa na spotkanie, w którym wezmą udział m.in.:
Wojciech Kulling
Barbara Piórkowska
Tomasz „Lipi” Lipski
Aleksandra Perzyńska
Michał Piotrowski
Łukasz Konopka
oraz inni, z którymi uda się jeszcze skontaktować.
Autorzy przypomną swoje stare utwory i zaprezentują nowe. Zaprezentują archiwalne materiały. Opowiedzą, co zmieniło się przez lata, czym obecnie jest dla nich literatura, co dało im uczestnictwo w grupie. Spróbujemy ustalić, jaka jest kondycja kultury w Trójmieście na tle Polski i jakie szanse mają obecnie młodzi twórcy.
Zapraszamy we wtorek, 19 marca o godz. 17.30 do GTPS, ul. Chlebnicka 2 (u góry nad pubem).
Uwaga, spotkanie odbędzie się wyjątkowo we wtorek, a nie jak co miesiąc w poniedziałek!

Inicjatywa poetycka Almanach w Warzywniaku

Grupa o pełnej nazwie „Inicjatywa poetycka Almanach” powstała 20.03.1993 roku. Łatwo policzyć, że wkrótce mija 20 rocznica tego wydarzenia. Kilku poetów czytało wówczas swoje wiersze dla radiowej audycji „Poezje, które lubisz” w gdańskiej kawiarni Palowej na zaproszenie Adriany Niecko i Marzeny Szymańskiej. Spotkają się ponownie w Galerii Sztuki Warzywniak w niedzielę, 17 marca 2013.

Almanach działał kilka lat. Nigdy nie ogłoszono formalnego końca grupy, chociaż z biegiem czasu (od 1997) „rozeszła się” i rozproszyła. Niektórzy przestali pisać na zawsze, inni na jakiś czas, jeszcze inni poszli własnymi drogami. Powstały z niej takie odgałęzienia i kontynuacje jak „Manufaktura poetycka GRUBIKOPITERNIK”, „Monolit poetycki PARALIŻ” (1997-99) i seria spotkań w gdyńskiej kawiarni Strych, trwająca do dzisiaj.

Pojawią się (alfabetycznie):

Paweł Baranowski
Jolanta Blaszkowska
Wojciech Boros
Marek Maganiusz Kielgrzymski
Lech „Loffo” Landecki
Sławomir Płatek
Jerzy Wilski

Podjęliśmy starania, żeby dotrzeć do wszystkich innych, którzy przewinęli się przez Almanach (i nadal podejmujemy, nie jest to pełna lista).

Na spotkaniu porozmawiamy o tym, co grupa wniosła w życie jej członków, dlaczego grupy kwitną i dlaczego się rozpadają, jakie znaczenie dla trójmiejskiej poezji (a może nie tylko trójmiejskiej) miał Almanach. Pokażemy sporo archiwalnych materiałów, filmy, audycje radiowe. Przypomnimy stare wiersze, do których, miejmy nadzieję, uczestnicy będą chcieli się przyznać.

Zapraszamy: niedziela, 17 marca 2013, godz. 18:00

Galeria Sztuki Warzywniak, Gdańsk, ul. Opata Jacka Rybińskiego 25

Organizatorem jest Oliwska Akademia Sztuki i Sławomir Płatek, który poprowadzi spotkanie.

Zapraszamy!

Krótko po spotkaniach Roberta Miniaka w Gdańsku

Pierwsze w dziejach świata spotkania autorskie Roberta Miniaka w Gdańsku przebiegły pomyślnie i sympatycznie. Tłumnie zgromadzona publiczność wiwatowała i mdlała, udało się nawet zorganizować zgrabny skandal (pojawiła się jednoosobowa bojówka reprezentująca lokalną myśl krytycznoliterackofeudalną). Robert sprzedał wszystkie książki, które miał, zakupił ryby, przeprowadził warsztaty dla grupy młodych poetów.

Poeta przywiózł końcówkę pierwszego tomiku (Czarne wesele) i pewien zapas drugiego (Drzewostany).

Udało się porozmawiać o specyficznym, męskim spojrzeniu na sprawy typowo kobiece (powstaje obecnie powieść o surogatkach), o tym dlaczego autor – zapalony wędkarz – tak mało pisze o wędkowaniu (miesiąc temu Maciej Woźniak, także wędkarz, prezentował sporo wierszy na ten temat). Robert świetnie czyta swoje teksty, ma ciepły, żywy kontakt z rozmówcami.

Dziękujemy właścicielom GTPSu i Warzywniaka oraz wszystkim, którzy przybyli i autorowi, który też przybył.

z autorką zdjęć, Gabrielą Szubstarską

Maria Bezkowska-Wołodźko i Andrzej Stelmasiewicz – właściciel galerii Warzywniak

Dariusz Wołodźko i skromny prowadzący

Robert Miniak w Gdańsku

Robert Miniak

Łódzki pisarz (prozaik i poeta), autor opowiadań i trzech zbiorów wierszy, działacz społeczny, wędkarz (vice Mistrz Polski i wielokrotny Mistrz Okręgu Łódzkiego w wędkarstwie rzutowym) . Uprawia poza literaturą także pszczelarstwo i windsurfing.

Autor znany jest między innymi jako jeden z twórców tzw. „dykcji łódzkiej” i czołowy pisarz tego niezwykle dynamicznego i wpływowego środowiska. Właśnie o dynamice środowisk twórczych i znaczeniu lokalnych inicjatyw będzie można między innymi porozmawiać w trakcie spotkania. 

Pracę twórczą godzi z aktywnością społeczną. Członek Stowarzyszenia „STER”, mającego na celu działanie na rzecz rozwoju obszarów wiejskich, mobilizowanie ludności do brania udziału w procesach rozwoju swoich gmin, podejmowanie inicjatyw i działań pobudzających aktywność społeczności lokalnych, a także mających na celu: rozwój produktów regionalnych, turystyki, przedsiębiorczości, zasobów ludzkich, społeczeństwa obywatelskiego i informacyjnego, poprawę estetyki miejscowości na obszarze działania lokalnej strategii rozwoju i bezpieczeństwa mieszkańców.

Zdobywca kilkudziesięciu prestiżowych nagród w konkursach prozatorskich i poetyckich. Nietuzinkowa, ciekawa i serdeczna postać.

Jak zawsze spodziewamy się żywej rozmowy i doskonałej literatury. Zapraszamy!

Miejsca i terminy spotkań w Gdańsku:

Niedziela, 17.02., godz. 18:00 – Galeria Warzywniak, ul. Opata Jacka Rybińskiego 25

Poniedziałek, 18.02, godz. 17.30 – GTPS, ul. Chlebnicka 2 (na piętrze). 

Wstęp jak zawsze wolny.

Informacje i zdjęcie przy wykorzystaniu materiałów ze strony autora


 

Po spotkaniach Maćka Woźniaka

Szczęśliwie zakończył się przyjazd Macieja Woźniaka do Gdańska. Oba spotkania odbyły się planowo (nie chodzi tylko o termin, ale też o atmosferę, którą zaplanowaliśmy jako wspaniałą i takąż się okazała). Pojawiło się sporo gości, wszystkim dziękujemy za przybycie, to naprawdę miłe, że byliście. Zainteresowanym książkami autora donoszę, że sprzedały się ostatnie egzemplarze Ucieczki z Elei oraz Wszystko jest cudze, chociaż pewnie jakieś zapasy gdzieś jeszcze mogą się znajdować. Jest za to pod dostatkiem Białej skrzynki i najnowszego zbioru, złożonego częściowo z nowych i starych tekstów. To rodzaj albumu, w którym wiersze wmontowano w tło z fotografii. Nosi tytuł Ulica Szczupacza, został wydany w Płockim Ośrodku Kultury i Sztuki pod koniec 2012 roku.

Dyskusja była żywa, Maciej jest bardzo komunikatywny, ma dobry kontakt z publicznością i sporo ciekawych rzeczy do powiedzenia. Potrafi zaskoczyć niebanalną puentą jakiegoś wątku. Po poniedziałkowym spotkaniu poprowadził jeszcze warsztaty, co jak sądzę stanie się tradycją. Jednym z najbardziej tajemniczych tematów był sweter, który, jak się okazuje ma zasadniczy wpływ na biorytm i dynamikę życia poety. Alternatywne wersje historii tej legendarnej części garderoby przyćmiewają niejedną uświęconą mitologię.

Wkrótce będzie dokładnie wiadomo, kto przyjedzie w lutym. Można powoli planować – jak zawsze trzecią niedzielę miesiąca i następujący po niej poniedziałek.

Zdjęcia: Dominika Kaszuba (4 pierwsze – z GTPS) i Gabriela Szubstarska (pozostałe – z Warzywniaka). Niektóre trochę przycinane i edytowane przeze mnie. I tyle.

czarna torba pełna białej skrzynki
czarna torba pełna białej skrzynki

 

Zapraszamy na spotkania z Maciejem Woźniakiem

Odwiedzi Gdańsk w styczniu 2013.
Ur. 1969. Poeta, krytyk muzyczny, felietonista. Publikuje od lat 90. Nominowany w konkursie im. J. Bierezina (1997), Nagrody im. Józefa Czechowicza (2009) i do Nagrody Literackiej Gdynia (2011). Autor siedmiu zbiorów poezji, niezliczonych artykułów poświęconych muzyce oraz felietonów i recenzji literackich. Publikował m.in. w Tygodniku Powszechnym, Twórczości, Literaturze na Świecie, Odrze, Opcjach, Studium.

 

 

Zapraszamy na pierwsze spotkania w roku 2013:

– niedziela, 20.01., godz. 18.00
Galeria Sztuki Warzywniak, Gdańsk, ul. Opata Jacka Rybińskiego 25

– poniedziałek, 21.01., godz. 17.30
GTPS, Gdańsk, ul. Chlebnicka 2 (po schodkach nad kawiarnią)

 

foto: Arkadiusz Łuszczyk

Podsumowanie roku 2012 i zapowiedź na 2013

Udało się właściwie wszystko, co było w planie na ten rok. Poniżej pochwalę się tym, co zrobiliśmy, podziękuję komu należy i – co chyba najciekawsze – zapowiem parę pomysłów na przyszły rok.

Zrealizowaliśmy pełny cykl spotkań autorskich. Myślę, że udało się osiągnąć najważniejszy cel – skomunikować Trójmiasto z resztą kraju. Goście, którzy przyjeżdżali, poznali sporo ludzi, a miejscowi – mogli na własne oczy zobaczyć tych, którzy w różnych środowiskach i w różny sposób robią pozytywne zamieszanie. Na spotkaniach pojawia się stała i spora publiczność, myślę też, że ani jedno z nich nie było nieudane pod względem przebiegu.

Od pół roku są też regularne warsztaty dla początkujących poetów i nie tylko poetów. Towarzystwo jest przednie, talenty duże, zapał rośnie. Uczestnicy warsztatów byli najbardziej regularnie pojawiającą się publicznością na spotkaniach. W przyszłym roku warsztaty prawdopodobnie będą regularnie w Galerii Warzywniak, o uczestnikach – zapewniam – jeszcze będzie słychać :)

Co do spotkań w przyszłym roku, zaplanowany jest pełny cykl. Rozmawiałem wstępnie i dostałem pozytywne odpowiedzi od:

Macieja Woźniaka, Krzysztofa Kleszcza, Karola Maliszewskiego, Roberta Miniaka, Leszka Żulińskiego i Grzegorza Jędrka. Poza tym są otwarte tematy z Tomkiem Bąkiem i Kacprem Płusą – i parę innych, o których jeszcze nie czas pisać. To są, jak wspomniałem, wstępne ustalenia, czy spotkania dojdą do skutku, zależy jeszcze od paru innych rzeczy ze strony zaproszonych i ze strony organizatorów.

W przyszłym roku zupełnie inaczej będzie zorganizowany konkurs O Laur Czerwonej Róży. Organizacyjnie wszystko powinno działać sprawniej, być może pojawią się zaskakujące zmiany. Odświeży się też wizerunek konkursu, uwspółcześni, impreza finałowa przyjmie inny kształt. A propos imprezy finałowej – właśnie zaczyna się tegoroczna i to bardzo przyjemne wydarzenie. W każdym razie bardzo dużo rozmawiamy o tym z GTPSem i jeśli dojdziemy do wspólnych konkluzji, będę pilotował ten konkurs dalej. Zobaczymy, jak nam się te rozmowy ułożą.

Mamy też w planie różnorodną, na razie drobną działalność wydawniczą. Czy się uda połączyć te inicjatywy z wydawaniem pisma Autograf – zobaczymy.

Tu można przeczytać skróconą listę wydarzeń z 2012 roku (LINK)

Dziękuję współorganizatorom – Fundacji Wspólnota Gdańska za gościnność dla autorów i warsztatowiczów, za Galerię Warzywniak, za pomoc w wydaniu mojej książki. Dziękuję Gdańskiemu Towarzystwu Przyjaciół Sztuki za miejsce na wieczory poetyckie, pomoc w promocji, dobre nastawienie i współpracę. Dziękuję hotelowi Dom Aktora za noclegi dla gości. Dziękuję gościom za to, że przyjeżdżali i że wszyscy, co do jednego świetnie wypadli. Dziękuję publiczności za to, że przychodziła.

Pracujemy nad tym, żeby za rok było jeszcze fajniej.

Paweł Podlipniak tu był.

 

Jak najczęściej się zdarza – rozmowa popłynęła sobie sama niezależnie od programu i słusznie – program traktuję zawsze jako szkic, jeśli dzieje się coś ciekawszego, to niech się dzieje. Właściwie przestałem się na dłuższą chwilę odzywać, bo Paweł opowiadał tak ciekawie, że nie było sensu się wtrącać. Nawet publiczność, zwykle żywa i skłonna do polemiki, tym razem, ogłuszona, po prostu słuchała.

Spotkanie w Warzywniaku niby podobne do spotkania w GTPSie, a jednak oba mocno inne. Kto był na obu, zapewne nie żałuje. Kto na jednym – też pewnie nie. Paweł czytał głównie z drugiego tomiku, Karmageddon, ale liczył się przede wszystkim kontekst, podściółka tej poezji. A kontekstem jest szeroka, społeczna teoria konfliktów, w tym Paweł specjalizuje się szczególnie. Choć nie jedynie, więcej opowiadać nie ma sensu, kto nie był – stracił.

Stracił także widok poety czytającego swoje atomowe wiersze w koszulce z okładką Karmageddonu i (następnego dnia) w jeszcze bardziej prowokującej – z wydrukowanym kadrem z filmu Czas Apokalipsy i cytatem „lubię zapach napalmu o poranku”.

A była publiczność, łącznie około 30 osób, w tym silna grupa młodych piszących z Trójmiasta. Wiedzą co dobre. Niedługo świat o nich usłyszy.

Zdjęcia: Mariusz Kociński, dziękujemy

Paweł Podlipniak w Gdańsku – zapowiedź

 

Paweł Podlipniak przyjedzie do Gdańska z Radomia. To jego pierwsze spotkania autorskie w Trójmieście. Wydał dotąd dwa zbiory poezji – debiutancki Aubade Triste (2010) i drugi Karmageddon (2012). Oba przywiezie ze sobą, dobrze, bo oba warto pokazać.

Paweł jest historykiem. Najwidoczniej nie tylko z zawodu, ale i z upodobania. Nie chodzi o to, że pisze wiersze o historii, ale po prostu potrafi z niej korzystać. A historia, jak wiadomo, wesoła bywa tylko czasem. Jaki ma to wpływ na jego wiersze? I co łączy Czas apokalipsy z pewną poetką wyklętą?

O ostatniej książce Podlipniaka, Dorota Ryst wyraziła się, że są to wiersze dla tych, którzy lubią zapach napalmu o poranku. Z pewnością tak, ale ci, którzy nie przepadają za wspomnianą wonią, też znajdą sporo dla siebie.

Zapraszamy:

  • 18.11 (niedziela), godz. 18:00, Galeria Warzywniak, Oliwa, ul. Opata Jacka Rybińskiego 25
  • 19.11 (poniedziałek), godz. 17.30, Gdańskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki, ul. Chlebnicka 2

Prowadzenie: Sławomir Płatek

PLAKAT PDF

PLAKAT JPG

Paweł Podlipniak
Radomianin z urodzenia (1968), z wykształcenia bizantynista, z profesji nauczyciel j. angielskiego i dziennikarz. Zawodowy dysydent. Autor tomików:
„Aubade triste” (MBP /ITE Radom 2010),
„Karmageddon”(Salon Literacki, Warszawa 2012).
Laureat kilkudziesięciu konkursów poetyckich. Publikacje w prasie literackiej: „Topos”, „Arterie”, „RED”, „Notatnik Satyryczny”, „Fraza”, „szAFa” (e-) , „Miesięcznik Prowincjonalny”.

STRONA INTERNETOWA

 

Po spotkaniach Piotra Gajdy

Piotr Gajda właśnie mniej więcej teraz ląduje w Tomaszowie Mazowieckim. To był jego pierwszy przyjazd do Trójmiasta. Przyjęty został ciepło i pozytywnie. Na spotkania dotarło łącznie nieco ponad trzydzieści osób. Hostel, jak już pisałem jest niedostępny i nic nie wskazuje na to, żeby był dodruk. Piotr miał jednak przy sobie Zwłokę i sprzedał wszystkie egzemplarze. Czyli można niniejszym ogłosić, że jego książki są już tylko w drugim obiegu i dopóki nie ukaże się trzeci tomik – nie ma ich już wcale.

Ów trzeci tomik zapowiadany jest na przyszły rok, ale nawet sam autor nie wie dokładnie kiedy – proces twórczy. Nie zawsze można dokręcić śrubę i tworzyć poezję pod presją terminu. Wszystko się więc dopiero okaże. Na razie wiadomo jakie są nowe wiersze. Różnią się od wcześniejszych, są bardziej skondensowane, chyba jest w nich mniej przyrody i mniej kameralności, za to więcej „objawów” cywilizacji i kultury masowej. Trudno coś więcej jednak mówić, dopóki nie są złożone w książkę. Poczekamy.

Dziękujemy przybyłym i zapowiadamy od razu: za miesiąc Paweł Podlipniak.

 

fot. Gabriela Szubstarska

fot. Gabriela Szubstarska

fot. Anna Maria Boros

A tu film nakręcony przez Piotra Wiktora Lorkowskiego – dziękujemy!

Awaria migawki pod falowcem. Zaproszenie

Zapraszam na moje spotkanie w Gdańsku. Czas – piątek, 19.10. Miejsce – biblioteka, ul. Jagiellońska 8 (po schodkach do góry obok skrzyżowania z Dąbrowszczaków).

Dziwnym zbiegiem okoliczności pierwsze spotkanie z moim nowym tomikiem, częściowo inspirowanym falowcami, stanie się u podnóża jednego z nich, w którym zresztą mieszkałem prawie 15 lat. Dziś książka przyszła z drukarni i to też ciekawy zbieg okoliczności, bo spotkanie było zaplanowane wtedy, kiedy druk był tylko mglistym planem bez konkretów i nie miałem pojęcia, czy jakiś tomik w ogóle będzie, czy nie.

Tomik jest. Dziś przyjechał nakład z drukarni. Jeszcze nie widziałem. Jutro zobaczę go w tym samym czasie, co goście spotkania.

Tytuł tomiku – awaria migawki. Tytuł wieczoru – zaczerpnięty z jednego z wierszy w nowej książce: Tajemnica Wielkiego Falowca.

Godzina 18:00. Kto może – zapraszam. Gdyby ktoś szukał biblioteki, podpowiadam – na zdjęciu pani brunetka zasłania głową wejście. To tu.

 

autor zdjęcia: Ludwik Płatek. Kiev 4a, przesłona 8, migawka 125, ORWO 21 DIN.

 

 

Piotr Gajda w Gdańsku – zapowiedź

 

Spotkań z Piotrem Gajdą w Gdańsku będzie trzy. Każde miejsce, w którym poeta się znajdzie ma własną, wierną publiczność, więc nie ma obawy o dublowanie. Terminarz podaję na końcu, a póki co – parę zdań o autorze.

O autorze można mówić dużo – publikował w najważniejszych pismach literackich, obie jego książki wywołały spore zamieszanie, gdyż wyobraźnia poetycka i typ wrażliwości w nich zawarte są całkowicie indywidualne i niepowtarzalne. Do tego niezwykle sugestywne, z niektórych metafor trudno się potem otrzepać. Osoby o słabym sercu prosimy o zamknięcie oczu. Skąd się wziął Piotr Gajda jako poeta – spróbujemy ustalić.

O nakładach książek poetyckich także porozmawiamy. O kartonach tomików stojących pod łóżkami, o narzutach księgarń, o dystrybucji i dodrukach i o tym, dlaczego Hostel – jedna z najlepszych książek poetyckich ostatnich lat – jest już od dawna całkowicie niedostępny, a Zwłoka tego samego autora jest dostępna w resztkowej ilości (na spotkania w Gdańsku jeszcze wystarczy).

Prawdę mówiąc, Hostelu nie mam, bo jest niedostępny (do czytania pożyczałem od Doroty Ryst), a Zwłokę owszem, mam (ukradłem – nie naśladować!). Reguła niedostępności przekłada się na jakość?

Piotr prowadzi swoją autorską stronę internetową w aplikacji blogspot, a na niej publikuje artykuły o muzyce i poezji. Będzie więc okazja porozmawiać o związkach tych dwóch sztuk (lub o braku związku), o znaczeniu internetu dla poezji i – w końcu – na przeprowadzenie wywiadu. Autor sam bowiem przeprowadza wywiady, zadaje różnym twórcom szereg tych samych pytań. I publikuje to na swoim blogu. Odpowiadają różnie. Tym razem, bez skrupułów, będzie okazja te same pytania zadać właśnie Gajdzie.

 

Zapraszamy:

  • 21.10 (niedziela), godz. 18:00, Galeria Warzywniak, Oliwa, ul. Opata Jacka Rybińskiego 25
  • 22.10 (poniedziałek), godz. 18:00, Biblioteka Wojewódzka w Gdańsku, filia nr 6, ul. Pilotów 3
  • 23.10 (wtorek), godz. 17.30, Gdańskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki, ul. Chlebnicka 2

Prowadzenie: Sławomir Płatek

Plakat do pobrania Będziemy wdzięczni za udostępnienie na Państwa stronach

 

Piotr Gajda (na zdjęciu po lewej na dole):

Ur. 1966 — poeta, autor książek poetyckich Hostel (Łódź 2008) i Zwłoka (Łódź 2010). Stały współpracownik Kwartalnika Literacko-Artystycznego „Arterie”. Wiersze publikował m.in. w „Tyglu Kultury”, „Cegle”, „Arteriach”, „Opcjach”, „Toposie”, „Frazie”, „Nowym Zagłębiu”, „Miesięczniku Prowincjonalnym”, w piśmie „Red”, „Gazecie Wyborczej”, „sZAFie”, „Odrze”, w antologii łódzkich debiutantów „Na grani” (Łódź 2008) oraz antologii wierszy współczesnych z motywem podróży „Pociąg do poezji”. Intercity (Kutno 2011).

Zdjęcie nadesłane przez poetę.

Magda Gałkowska

Magda pojawiła się w Warzywniaku i w GTPSie 16 i 17 września. Zaprosiłem ją, ponieważ jej milczenie poetyckie (ostatnia i jedyna książka to rok 2009) jest bardziej wpływowe niż produkcja pięciu książek w przypadku innych autorów.

Szum wokół Magdy wydaje się być czymś zupełnie autonomicznym, poetka po prostu sobie żyje, po prostu prowadzi bloga, po prostu czasem gdzieś się pojawi. Szum ją ściga. I chyba dobrze, że właśnie taka jest kolejność – to szum jest uzależniony od niej, a nie ona od szumu.

Przykład zresztą znalazł się (jak zwykle) sam. Podczas dyskusji o zasadności użycia słowa „zajebista” w wierszu, jeden ze słuchaczy opuścił salę, co pozostali przyjęli entuzjastycznie. A wcale nie było wulgarnie, dyskusja doprowadziła do raczej oczywistej konkluzji, że kunszt poety polega między innymi na umiejętności użycia ze smakiem rzeczy potencjalnie niesmacznych. Udało się, opisywany wiersz jest w typie „świetlickim”, ale nieudawanym i już całkowicie nie „oharystycznym”. Po prostu kawał solidnego tekstu.

Grał na pianinie Piotr Jan Ulatowski, i były to swoiste komentarze do wierszy i rozmowy. W sprawie wulgarności usłyszeliśmy klasycznego rock and rolla, a jest to wyjątkowo wulgarne określenie, o czym nie każdy pamięta. Rozmawialiśmy też wiele o „poezji kobiecej” i innych zjawiskach. Było barwnie i bardzo pozytywnie. Magda polubiła Gdańsk, a Gdańsk – Magdę.

Na oba spotkania dotarło (mniej więcej po połowie) łącznie ponad 60 osób. Magda promowała okruchy swojego tomiku „Fabryka tanich butów” (nagroda Bierezina 2008), miała bodajże ostatnie 20 szt. i wszystkie zostały sprzedane – oraz wiersze z nowego zbioru „Toca”, który Dawid Jung (Zeszyty Poetyckie) obiecał wydać w bieżącym roku. Bieżący rok powoli przestaje być bieżącym, ale jesteśmy optymistami. To będzie wartościowa książka i czekam na nią niecierpliwie.

Nie tylko ja.

fot. Paweł Piotr Fotograf

fot. Gabriela Szubstarska