poAlmanachowo

 

Spotkanie udało się doprowadzić do skutku. Zebranie wielu osób w jednym miejscu (nie zawsze będących w stałym kontakcie poetyckim) do łatwych nie należy.

Atmosfera była znakomita. Odtworzyliśmy jeden z filmów nagranych w latach 90. dla telewizji, pojawiły się artykuły prasowe i ziny wydawane od początku istnienia grupy aż… właściwie to chyba do dziś. Grupa nie miała oficjalnego „organu” papierowego, podobnie jak manifestów i programów. Do dziś jednak ślady działalności Almanachu są łatwe do znalezienia w wierszach trómiejskich twórców, a mniej rozpoznawalne, choć żywe – w innych ośrodkach kraju, które z Almanachem się kontaktowały.

Udało się zaledwie „nadgryźć” temat, spotkanie było jednym z najdłuższych literackich spotkań w Warzywniaku, a i tak pozostawiło niedosyt. Czy nastąpią jakiekolwiek kontynuacje – tego nikt nie wie, nawet czas, który – jak powiada przysłowie – pokaże – dowie się dopiero, kiedy pokaże. Na ten moment powiedzmy, że było miło i pozytywnie. Przypominanie rzeczy dobrych jest dobre.

Część nieoficjalna dowiodła, że poeci nie starzeją się tak łatwo. Tyle na ten temat.

Tu trochę zdjęć na stronie Galerii Warzywniak

Dziękujemy twórcom i gościom.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *