strzałka czasu

zastanawiam się nieraz nad tym co dzieje się z naszymi dawnymi przyjaciółmi kiedy dorastamy, dojrzewamy i wyjeżdżamy. wszyscy ci mali chłopcy i urocze dziewczęta odchodzą w przeszłość, tracą kolory i kontury, stają się coraz mniej wyraziści. ale nie odchodzą przecież w nicość.

znikają miejsca zabaw, szarzeją słoneczne plamy, zarastają krzakami puste podwórka lub zalewa się je betonem i grodzi wysokim płotem. wszystko jest bezpowrotne, świat korzysta ze strzałki czasu a właściwie ze strzały, która boleśnie nas przeszywa na wylot, na wskroś, po wielokroć. najboleśniej zaś u schyłku kolejnego lata, tak właśnie jak w tym roku.

czy to prawda, że kto czyta książki ten nosi w sobie wiele żyć? są bardzo cienkie, delikatne, łatwo je porwać, zniszczyć ale mają też siłę, żeby poderwać nasze myśli ku nowym miejscom i nowym ludziom. uczepiamy się tej strzałki jak brzytwy.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *