Strona główna » książka, muzyka » marcin cecko – „mów”

marcin cecko – „mów”

Tym razem trochę inaczej. Cena z okładki: 12 zło. Cena w księgarni internetowej wydawnictwa: 7,00 zł (promocja). Nie ma ceny metkowej, zatem musiałem zapłacić 12 zeta w punkcie taniej książki na Chmielnej.

Książka legendarna, zawiera slamy napisane do spektaklu „Cokolwiek się zdarzy, kocham cię”, reż. Przemysław Wojcieszek (TR Warszawa 2005). Dlaczego napisano: zawiera slamy? Zapewne taki chwyt w dobie popularności zjawiska SLAM poetry. Tylko po co pisać, że w książce są slamy skoro slam to zjawisko sceniczne? Tym bardziej, że Igor Stokfiszewski na tej samej okładce obwieszcza, że: książka jest częścią. Składa się na projekt liryczno-teatralno-muzyczno-netowy. Dopiero ogarnięcie całości pokazuje brawurę Cecki – artysty, którego drugie imię transgresja: „przekroczenie”, „wdarcie się morza na niezajęte przez nie dotąd połacie lądu”, wdarcie się mowy na połacie tekstu, poety na połacie zamarzniętej sceny kultury. „mów” to podręcznik nowoczesnej sztuki totalnej, nieznającej barier wyrażania.

Dobrze się czyta te wiersze po latach. Dobrze się słucha. I chyba brak dziś takich występów, takich zabaw słownych, takich książek, trochę nieksiążek. Wszystko stało się cięższe lub zaangażowane, bez żadnego move.

A oto, co Marcin pisze o książce na swoim blogu:

mów

trzeci odcinek zabawy w znaczki na papierze.

tomik obfity i bardzo niekompletny.

duże susy między stylami, wahania tonacji,

raczej nakłuwanie otoczenia, niż drążenie jednej dziury.

ale pod wierzchnią warstwą walka wciąż o jedno i to samo.

wyjęcie spod prawa krystalizacji i uformowania,

pragnienie ciągłej płynności znaczeń.

utrzymywanie rzeki, strumienia przy życiu.

przy życiu.

niekompletność „mów” polega na tym, że

prawie każdy wiersz tomu wykrojony jest z szerszego kontekstu/sytuacji.

jest kilka sytuacji „mówionych”, kilka sytuacji „śpiewanych”etc..

„mów” należy więc czytać niemal jak tekst dramatyczny,

niewypełnione naczynie. wiersze powinno się czytać na głos.

sęk w tym, że czytelnik wcale nie musi kolorować sam.

są wzory, np. część slamów można zobaczyć na żywo

w „Cokolwiek się zdarzy kocham cię” Wojcieszka w TR Warszawa.

albo posłuchać wersji nagranych do programu spektaklu razem z Pustkami.

aby w pełni realizować „mów” powołane zostało trio

3 boys move. razem z Janem Drawnelem i Piotrem Głowackim

stworzyliśmy specjalny muzyczny spektakl graniczny.

ściśle koncertowe projekty czyli Melancholia i Akryl Trio

pozostały ze starymi tekstami. nowe wiersze to 3 boys move.

to już nie improwizowana muzyka plus improwizowane teksty.

tym razem jest struktura, więcej oddechu, lekkość oraz kolory.

premierowe wyjawienie tajemnicy miało miejsce na 52. Nocy Poetów

26 listopada 2006 w Teatrze Academia.

ponieważ 3 boys move to projekt performatywny zamykanie go

w opisach może prowadzić do pomyłek.


Ciekawy to był czas. Aż żałuję, że mnie wtedy nie było w Warszawie 😉

I jeszcze kilka tekstów:

określ

powiem ci pochyl się bliżej bliżej nachyl się no

musisz schudnąć rzeczy wyrzuć rzeczy po co ci to

po to ci to po to? zostaw odejdź opuść wywal

chudy na golaska biegaj zbiednij usuń słowa

z gęby wytrzyj głowę wypość

co mówisz co ja mówię ja mówię żeby prosto

żeby prosto słyszysz

dziewczynę tę poproś o rękę bo nie wypada

nie poprosić i wszyscy tu na to czekają i w jej urodziny

pracę podejmij która da ci szacunek i męski wyraz

określ się

wybierz gramatykę ubioru

przede wszystkim proste linie ostre kanty

nigdy nie będzie z ciebie nóż

póki używasz mowy

dam ci maść na skórę skóra ci się ujędrni

stwardnieje potem sam wiesz gdzie kupić

od tego błyszczy się w słońcu ale w jednym

słońcu od tego w księżycu można się nie zgubić

to proste

prosta linia architekta na stole

skreślona pewnie

pewnie

co

mózg gąbką wyciśnij i wypłucz

powtórz dwa razy

trenuj się

członka którego nie używasz

ćwicz w długościach i szerokościach geograficznych

ty jesteś pociąg który ma tor

pociąg pędzi i zabija sarny

kto stoi na wzgórzu widzi pociąg martwy

widzi stal i pancerz widzi

chłód a ja rozumiem twoją maszynownię

to tylko wiedza w którą rurę puścić żar

twarz

twarz twoją kochany chcę widzieć rozpędzoną

i w krzyku zawsze i ćwicz proszę najgłębsze

zakamarki zmarszczek i leć tylko leć nie ostrz

się rozmazuj się pękaj gnieć

a jak cię drapie

a jak ci wnętrze chrapie

wypuść zwierzę z mieszkania

wyproś ochronę z widowni

z innej beczki

opalałem się wczoraj w pogoni za autobusem

przez chwilę szukałem pracy

obejrzawszy się żwawo

znalazłem

pracę

w sobie

za darmo

dojazd

w strony

obie

zasłyszane

kraulem przez kontekst

coraz wyżej poprzeczka

czerwona lampka oto

bytu porzeczka

być gradem być zajadłym być strzał

być losu być opór być morzu być nieszczęść

być w walce być kładzie być kres

twarz artykułuje konstytucję trzech liter

i uchwala jednym głosem

n i e

twarz twoja przyjacielu skupiona

twarz twoja przyjacielu schowana na wysokości

w górę serca wznosimy ją do zadania

wakat

wakat akt

a kto pyta

liczne japy ja

mam korzeń 1000 lat

mam kredyt 1000 rat

mam kamień 1000 ton

a tonie to

bawcie się kotki

a tonie ja

antyka teka tyka

fajansom sprawa stoi

a nam a nam czas

zmykać

weź ubogać wewn.

weź umykać wewn.

w swoje ręce wewn.

sprawy bierz największe

i

mur przeskakuj prześwietlaj

ku przezro

czy stości

czekam w kuchni na oświecenie

czekam w kuchni na oświecenie

jest dobrze

przychodzą już pierwsze zwierzęta

mrówki

jest dobrze

był pierwszy potop

rozlała się woda

jest dobrze

to znak

wypisał się długopis

ktoś ma urodziny

ktoś dochodzi prawdy

ktoś umiera czytając pożyczoną ode mnie książkę

ja

czekam w kuchni na oświecenie

czekam w kuchni na oświecenie

nie wolno jeść nie wolno patrzeć słuchać nie wolno

wolno tylko czekać czekać tylko wolno

lepiej wyjdź bo robi się tu gorąco

powoli nawiązuję już połączenie

masz samochód to spierdalaj

weź mój plakat dotyk znak

gdzieś tu jest odbiorcza skrzynka

a ja nawiązuję już połączenie

czekam w kuchni na oświecenie

czekam w kuchni na oświecenie

Tytuł:     Mów

Wydawnictwo: korporacja ha!art

Autor:    Marcin Cecko

ISBN:     83-89911-59-0

Cena:      12 zł

Data Premiery: 2006-xx-xx

i jeszcze coś czego w książce nie ma ale jest the best:

książka, muzyka

Brak komentarzy do wpisu “marcin cecko – „mów””

Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.