Drukuj
Benjamin Lerner

Benjamin Lerner (ur. 1979) przyszedł na świat w podupadłej mieścinie Topeka, na skraju płaskiego jak stół stanu Kansas. Musiał być zdolną bestią skoro przyjęto go na renomowany Brown University, gdzie ukończył studia z nauk politycznych i otrzymał tytuł magistra z kreatywnego poezjowania. Jest jednym z najbardziej obsypywanych nagrodami twórców młodego pokolenia. Jego pierwszy wybór wierszy, zbiór 52 sonetów zatytułowany Lichtenberg Figures, otrzymał nagrodę im. Haydena Carruth’a, jednego z pierwszych redaktorów wpływowego miesięcznika Poetry i mojego profesora z Syracuse University. Lerner był także stypendystą Fundacji Guggengeimów jak i zdobywcą „nagrody dla geniuszy” z MacArthur Foundation. W tej chwili jest profesorem poezji na Brooklyn College w Nowym Jorku.

Dzisiaj w Salonie Literackim trzy krótkie wiersze prozą, z drugiego tomiku autora, zatytułowanego Angles of Yaw (Kąty Rozziewu), napisanego gdy spędzał rok na stypendium Fullbright’a w Madrycie.

Janusz Solarz

 


 

[Widok z lotu ptaka]

Widok z lotu ptaka oderwał się od ptaka. Osłaniaj mnie, mówi żołnierz na ekranie, wchodzę tam. Zdaje nam się, że jesteśmy przekonani, ale o czym? I przez kogo? Publiczność jest hipotetyczną dziurą, obszarem doszczętnego znikania, w którym wybucha kosmiczna materia. Wierzę, że mówię za was wszystkich, zagaja prezydent, kiedy wypowiadam słynne ostatnie słowa.

 

[Przewidywalność tych pomieszczeń]

Przewidywalność tych pomieszczeń, jest, w jednym słowie, wyśmienita. Te pomieszczenia w jednym słowie. Księżyc jest przewidywalnie wyśmienity, tak samo jak obraz księżyca postrzegany poprzez słowo. Niemniej jednak, spodziewaliśmy się mniej. Mniej przestrzeni, mniej światła. Spodziewaliśmy się, że przyjdzie nam zapłacić więcej, że zmusi się nas do zapłacenia na oczach wszystkich. Wymagamy beznamiętnego, afektowanego tonu. Uwaga, zły pies na nie deptać trawy. Ten szklany sufit jest wyśmienity. Czy zrobiono go ze szkła? Nie, ze szkła.

 

[Jeśli wisi na ścianie]

Jeśli wisi na ścianie, to obraz. Jeśli spoczywa na podłodze, to rzeźba. Jeśli jest bardzo duże lub bardzo małe, jest konceptualne. Jeśli składa się na część ściany, na część podłogi, to architektura. Jeśli musisz kupić bilet, jest nowoczesne. Jeśli już jesteś w środku i musisz zapłacić by wyjść, jest jeszcze bardziej nowoczesne. Jeśli wolno być w środku bez płacenia, to pułapka. Jeśli porusza, jest przestarzałe. Jeśli musisz spojrzeć do góry, jest religijne. Jeśli musisz spojrzeć w dół, jest realistyczne. Jeśli zostało sprzedane, pasuje do jakiegoś miejsca. Jeśli, by na to popatrzeć, musiałeś przejść przez wykrywacz metali, jest dostępne dla publiczności.

 

Aktualny numer - Strona główna

Powrót do poprzedniej strony


© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.