Drukuj

I znów Święta… Przez chwilę jesteśmy ciut lepsi, zaczynamy wierzyć. Ot, choćby w Świętego Mikołaja, mówimy o marzeniach, które mogłyby się spełnić. Może nawet spadnie trochę śniegu i przykryje codzienną szarość.

Więc życzymy Wam przede wszystkim pięknych marzeń, bo od tego trzeba zacząć, wszak jeśli marzeń nie będzie, nie ma mowy o ich spełnieniu. I żeby ta szarość dookoła była ciut mniej szara – nie tylko dlatego, że spadnie z nieba odrobina bieli. W ramach prezentu dajemy nową rubrykę i nowego Autora – Jerzego Alskiego. A poza tym, jak zwykle – felietony, recenzje. Podpowiadamy, co poczytać w Święta i o Świętach. Sławomir Płatek pisze o winie i jak się mają do niego konkursy literackie, a Jowita Opyd poleca mało znanego Iana Clarke’a, a więc jest też coś do posłuchania.

Pięknych Świąt! Może jest gdzieś, jak u Gałczyńskiego:

A podobno jest gdzieś ulica
(lecz jak tam dojść? którędy?)
ulica zdradzonego dzieciństwa,
ulica Wielkiej Kolędy.

(…)

Jest cicho. Choinka płonie.
Na szczycie cherubin fruwa.
Na oknach pelargonie
blask świeczek złotem zasnuwa,
a z kąta, z ust brata, płynie
kolęda na okarynie:
LULAJŻE, JEZUNIU
MOJA PEREŁKO,
LULAJŻE, JEZUNIU,
ME PIEŚCIDEŁKO.

[K.I. Gałczyński, Powrót]

Dorota Ryst

Aktualny numer - Strona główna

Powrót do poprzedniej strony


© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.