W najnowszym numerze...

×

Wiadomość

Failed loading XML...
Mirka Szychowiak - Proszę nie płakać

Proszę nie płakać – żadnych łez czystych, rzęsistych…

Cóż za przekorny tytuł… Bo przecież podmiot liryczny wielu z tych wierszy płacze, ale nie tym płaczem romantycznym, mickiewiczowskim

Polały się łzy me czyste, rzęsiste
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie

W tych wierszach Czystość uległa przedawnieniu (Przebarwienia) i Ledwo oko zaczyna łykać światło,/a już myślę – o czym tu dzisiaj popłakać?/I wszystko będzie się tak smarkać /do wieczora. (Dzień spuchlaka).

Może zresztą kobieta, która mieszka w tych utworach tak by chciała – nie płakać, niczego nie zmieniać. Ale to, przynajmniej dla mnie, zbiór liryków o dojrzewaniu.

Pojęcie to kojarzymy dość jednoznacznie z wiekiem nastoletnim, a przecież w życiu dojrzewamy wiele razy. Tu mamy dorastanie kobiety do bycia sobą, do odrzucenia etykietek „matki”, „żony”, „kochanki” do bycia tylko, a może aż, kobietą i człowiekiem. Nie jest łatwo – bohaterka liryczna tych wierszy powoli uczy się tego, co powinno być oczywiste, a dzięki kulturze, religii, wychowaniu, wcale takie oczywiste nie jest. Zwłaszcza, że dojrzewanie nie jest z wyboru: Stłukło się wszystko, co miało być niezbite (Pusto). Przefujarzyłeś mnie lekką ręką (Nici). No i zbiegła lawina, zgarnęła wszystko, co było/ na drodze, tylko on podniósł się, otrzepał/ i nawet się nie zachwiał, jebaniutki (Nici). Wiersze rozliczeniowe? Być może tak, ale nie tracące dystansu i uniwersalizujące indywidualne przeżycie.

Gdy się dotknęło piekła i trochę nieba
albo odwrotnie – pora na cięcie. Wynajmę
ślepą ulicę, na końcu ściana i podkop
- będzie cicho jak w wieży. I przestrzeń.

(Wygwizd)

Dużo tu wierszy o smakowaniu tego, co wydawało się bez smaku, lub czego smak zdołało się zapomnieć

I kiedy wreszcie leżę
ubrudzona ziemią, wraca dawny rytm,
tylko to się teraz liczy.
(…)
Układam się z ziemią, może mniej zaboli.

(Wylew)

Posłuszna swemu ciału, rozpoznaję stan
krytyczny i układam się w ciemno.

(Różnica temperatur)

Wiersze w tym tomiku są proste, klarowne, bez stylistycznych fajerwerków, ale i nie bez zabawy słowem, czasem – zwłaszcza w tych tekstach, w których ja liryczne chowa się głębiej (jak „Concerto d’hiver” czy „Ujście”) – subtelnych asocjacji brzmieniowych. Ale nadrzędna jest językowa czystość, podkreślająca dodatkowo dość wątpliwą urodę opisywanego świata. Świata pchlich targów, brudnych ulic, prowincjonalnych Don Juanów, domów, w których po ludziach zostały niepotrzebne rzeczy. Ale tak naprawdę ten świat nie jest do końca rozpoznany. Bohaterka liryczna uczy się go, tak jak siebie, na nowo

Nie ma nieba na ziemi, może jest pod spodem
i dlatego krążę.
(…)
Zaczynam dotykać – głowa i ramiona, potem
Brzuch, wreszcie stopy. I żadnych skojarzeń.
Nie wiem, do czego się odnieść, z czym porównać.
Kim jest ta biało – biała plama, kiedy się zaczęła?

Czy ja się dotąd tylko sobie śniłam?

(Przejście)

Ale przecież Droga do gdzieś/ nie wymaga skupienia. Można śmiało błądzić. (Podcięcie).

Było o dramacie zawalenia się czegoś, brzydocie świata – a przecież te wiersze zabrzmiały dla mnie optymistycznie. Nie tym tanim, cukierkowym optymizmem jakiego pełno w reklamach, ale wiarą, że można z tego, co trudne ulepić coś nowego, dobrego

Ostry nieżyt dróg życiowych
nie doczekał się rozpoznania.
Ale dałaś radę – z tego, co drążyło
tunel w głowie, zrobiłaś odtrutkę.

(To wystarczy)

Jeszcze bałagan, jeszcze nie poznaję wszystkich części, ale
jak się rozłożyłam, to i złożę. Może w końcu coś ruszy.

(Składak)

Jest jeszcze we mnie miejsce na coś, czego nie
znam, na kogoś obcego, który nas nie zwiąże.
Chcę się znowu dziwić, mieć dobry powód

i parę słów pod ręką.

(Tyle)

Dużo cytatów… Nie mogłam się oprzeć, bo we mnie te wersy zostaną na długo. Ale nie jest przypadkiem, że książka ilustrowana jest zdjęciami drzwi. Pewnie można użyć do nich różnych kluczy, nie tylko tego, którym ja otwierałam tomik „Proszę nie płakać”, i w tym też tkwi jego siła.

Dorota Ryst

Autor: Mirka Szychowiak
Tytuł: Proszę nie płakać
Wydawca: SAPiK, Szczecinek 2010
ISBN: 978-83-61291-10-7

(Książka wydana jako nagroda w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „Malowanie słowem”)

 

Aktualny numer - Strona główna

Powrót do poprzedniej strony


© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.