W najnowszym numerze...

×

Wiadomość

Failed loading XML...
Kacper Płusa - Ze skraju i ze światła

Z ciekawością przeczytałam debiutancki tomik Kacpra Płusy. Autor ukazuje interesującą wrażliwość, pewną ogładę literacką i sprecyzowany pomysł na własną twórczość. Nie jest to debiut epigoński ani „nijaki” – zdecydowanie posiada charakterystyczny, wyrazisty styl. Do którego – choć to uwaga poboczna – nie bardzo pasowały mi ilustracje zamieszczone w tomiku. Na tomik składają się cztery części: obrazy skruszone w hologram, mleko w czarnych teczkach, termoobieg oraz bezwersie (urywki prozy). Te podtytuły dobrze pokazują zalety warsztatu poetyckiego Płusy.

Podczas lektury zwracają uwagę powtarzalne cechy utworów, z których każdy można oczywiście szerzej omówić, ja jedynie o nich nadmienię. Choć w tekstach tych występuje mało postaci, uderzająco często występują motywy cielesności, choroby, śmierci. Tematyka zahacza czasem o historię (ale zawsze w kontekście człowieka, konkretnego ludzkiego doświadczenia) i o szeroko rozumiane sacrum. Autor wplata w tekst drobne nawiązania i cytaty (np. był sad). Podmiot poetycki porusza się w świecie naznaczonym brudem, zniszczeniem, mającym wyraźne atrybuty współczesności (również językowe) i codzienności nie stylizowanej (żule zostawiają ślady stóp na suficie). Wyczuwalne jest i rozgoryczenie, i zgoda na gorycz. Jest w tych wierszach mrok, dym, popiół, próchno… Czytelnikowi ukazuje się człowiek wyrażający bolesną intensywność doznawania świata i niepewność poznania. Zadając pytania, przyglądając się drobiazgom nie dąży do ładnej formy ani delikatnej wypowiedzi, ale nieustannie wypróbowuje możliwości: komunikacji, mowy, słów… a poprzez nie – życia w ogóle.

Utwory składają się przede wszystkim z obrazów, czy może raczej wizji przechodzących jedna w drugą. Nie są to klisze, szkice, ale zagmatwane, splątane łańcuchy asocjacji, oparte jednak na opisach. Płusa uzyskuje intrygujące „drgania sensów” wokół kolejnych punktów wiersza, wykorzystując zestawienia synestetyczne (o zmroku czerwień brzmi nieprawdopodobnie), przekształcając związki frazeologiczne i powiedzenia (żelazo, póki nieletnie), nadbudowując piętra nad utartymi skojarzeniami (opadają emocje, kursy walut, kurtyny, mosty wodzone / na pokuszenie przez mgłę). Pojawiają się też myśli, które przerywają tok myślenia, fragmenty zastanawiające, refleksyjne (nasze dzieci są naznaczone imionami zmarłych). Zdania bywają niejasne, niepełne, jakby autor raz zostawiał wskazówki, a raz zacierał ślady. Oryginalność Płusy wyrasta głównie z jego językowej zabawy, przykuwającej uwagę, choć czasem niefortunnej. Można by zapytywać o celowość nagromadzenia niespójnych konceptów – trochę to pobrzmiewa zachłyśnięciem się „poetyckością” rozumianą jako mówienie zawiłe, niejasne i nietypowe. Miejscami wyrażenia ocierają się o niepoprawność (np. rezonans chroniczny jak nałóg) – trudno powiedzieć, na ile te niezręczności są zamierzone, bo, jak autor sam mówi: możliwa jest utrata panowania nad retoryką, nad dykcją.

W Ze skraju i ze światła zapamiętałam najbardziej dwa momenty, w których Płusa poruszył dość nietypową dla liryki tematykę. Pierwszy w wierszu wścieklizna:

jesteśmy podobni do zwierząt jak dwie krople śliny
słabi podajemy sobie niczym hasło dłonie, racice lub łapy.

A drugi – to wiersz otwierający część mleko w czarnych teczkach:

grypsuję od kilku miesięcy. dym przenika przez ściany.
odliczam smugi po fajkach, prawie całkiem wrosłem w sytuację
po poprzedniku. ból pulsuje jak ślina, gdy dają śluz zamiast żarcia.

wczoraj próbowałem kopać. przez barierę przenikało ciepło na kształt
kobiecej ręki. jest tylko jeden kierunek, w dół, w stronę światła.

Natomiast nie mieści się w mojej wrażliwości wiersz instant z kąskami typu rosół z kurwy – czas przygotowania; choć pewnie dla niektórych ten rodzaj humoru może być smakowity.

Maria Dąbrowska-Czoch

 

Autor: Kacper Płusa
Tytuł: Ze skraju i ze światła
Wydawca: Kwadratura, Łódź 2012
ISBN: 978-83-61680-21-5

 


Publikujemy równocześnie dwie recenzje tomiku Kacpra Płusy „Ze skraju i ze światła”. Drugą można znaleźć TU

 

Aktualny numer - Strona główna

Powrót do poprzedniej strony


© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.