W najnowszym numerze...

×

Wiadomość

Failed loading XML...
Marta Tomczyk-Maryon

Jest zima, a więc musi być zimno – ten cytat z klasyka poezji polskiej Stanisława Barei wydaje się w lutym tego roku wyjątkowo trafny. A jest zimno, to „dozimnimy” jeszcze na Salonie porcją chłodnych, zdystansowanych, choć niewątpliwie bardzo po kobiecemu, wierszy Marty Tomczyk-Maryon. Czy to wpływ Norwegii i jej klimatu, czy nostalgia płynąca znad fiordów? Nie wiem, ale wiem, że konkurs im. Ratonia autorka wygrała nieprzypadkowo.

Dla siebie kradnę na zawsze ten wyjątkowo „mój” fragment:” śnią mi się zmarli/że bardzo długo umierają/wszyscy w jednym łóżku”.

Mimo zimy i chłodu – gorąco polecam.
Paweł Podlipniak

 


 

Marta Tomczyk-Maryon (ur. 1968) - poetka, prozaik, blogerka i dziennikarka. Studiowała polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie obroniła również doktorat. Od roku 2010 mieszka w Norwegii.

Autorka książek edukacyjnych m.in. Jak czytać wiersze? (Interpretacje wierszy) (2006), Jak czytać wiersze i oglądać obrazy? (2010) oraz biografii Wyspiański (2009).

Pisuje horrory i opowiadania kryminalne (dwukrotna laureatka konkursu na opowiadanie Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu, jeden z nagrodzonych tekstów w: Zmyślone kroniki kryminalnego Wrocławia. Czas zbrodni, (2015).

Dla równowagi psychicznej prowadzi blog „Trolle i misie” poświęcony skandynawskiej literaturze dla dzieci i młodzieży (trolleimisie.blogspot.no).

W 2015 zdobyła I nagrodę w konkursie poetyckim im. Kazimierza Ratonia. Rok później ukazał się jej tomik wierszy pt. Sto par bytów.

 


 

Wybrane wiersze pochodzą z tomiku „Sto par bytów”

 

Baczyński przybywa do Oslo

Wieczór poezji Baczyńskiego w Oslo
natt som dyr 
(dźwięk szklany ale nie szklanny)

Muzyka jakby ta ale nie ta
forbi
ale któż nas zrozumie?
- jeźdźcy na szczurach w środku Europy
która pędzi w sportowych samochodach.

I gdyby teraz wkroczył tu Baczyński (dajmy na to cudem ocalały z Powstania)
gdyby wszedł i powiedział perfekcyjną angielszczyzną (bo mógłby mieszkać od 45. w Anglii pod przybranym nazwiskiem)
gdyby wkroczył starszy, elegancki Baczyński i powiedział
że od Powstania niczego nie napisał i nie zamierza napisać
i raczej nie widzi sensu tłumaczenia swoich starych wierszy na norweski
gdyby tak stanął pośrodku nas
to nasze miny zasługiwałyby na Pulitzera.

I musielibyśmy rozpuścić szczury po całej Europie
wtedy nie byłoby już sensu ich karmić.

 

Dzień Zaduszny

śnią mi się zmarli
że bardzo długo umierają
wszyscy w jednym łóżku
w tej samej pogniecionej pościeli
najpierw babcia
potem ciocia
chronologicznie
same kobiety
(jak zauważam przytomnie we śnie!)
potem do łóżka  (na jawie?) wskakuje kot
próbuję odepchnąć jego łaskoczące wąsy

a w ogóle kto powiedział że są dwa łóżka?
a nie jedno
zawsze  to samo
z pogniecioną pościelą
pierwszej
drugiej….
świeżości

 

Tajemnica prostoty

Moja kuzynka żywi się kościanymi guzikami.

Przed sobą ma:
telewizor z sylwestrowym programem (dla szczęśliwych idiotów)
najmłodszego syna (który jest jeszcze za mały aby uciec na imprezę).

Za sobą ma:
męża, który ubiera smoking i wiąże muszkę przed lustrem
człowiek z twoją pozycją musi się nosić światowo
jak ty to robisz, że są coraz młodsze?
- tajemnica prostoty -
samochody i kobiety mają krótki przebieg.

Moja kuzynka ma przebieg długi
jak ten korytarz w za dużym mieszkaniu
- na końcu blade światło
i łazienka, która wzywa
chodź, dla mnie ty jesteś najważniejsza.

 

Matka

Trumna, w której chowam moją matkę
jest wielkim jajkiem.
Matka leży żółtkiem do przodu.
Kiedy jajo znika w ziemi
włączam zbawienie i świece.

(Oslo, 2016)

 

Polowanie

Myśliwy podnosi broń
jego oko śledzi cel
jego mózg nie ma takiej zapadki która przekładałaby słowo cel na słowo zwierzę
jego serce to czarna plama ropy.

Pierwszy strzał trafia niedźwiedzia
który w tym jednym momencie przypomina przewróconą pluszową zabawkę
jednak krew która obficie tryska z pyska
przeczy temu wrażeniu
dopiero przy trzecim strzale
niedźwiedź zdaję sobie sprawę
że umiera
uparcie próbuje złapać równowagę na ziemi
która nie chce go już nosić
w końcu traci władzę w łapach
uderza łbem o skałę
i nieodwołalnie
spada w przepaść.

W tym samym momencie
myśliwy kieruje kamerę na swoją uśmiechniętą twarz
i wysyła ten filmik w morze internetu.

Podnoszę broń
moje oko śledzi twarz myśliwego
naciskam spust
choć wątpię czy pocisk dosięgnie celu
w końcu to tylko słowo
które ma się nijak do pocisków.

 

Emily Dickinson

zdobyła drugie miejsce w konkursie wypieku chleba
źródła nie podają co było nagrodą
ani jaki rodzaj chleba upiekła
nie wiemy również czy była niepocieszona
że nie zajęła miejsca pierwszego
ale skoro nie dbała o brak rzeczy mniejszych
może nie miało to dla niej znaczenia

dziewczyna w jasnej sukience
z rękami oblepionymi ciastem
stoi nad wielką misą
w której rośnie coś
niepojętego

- Emily, Emily - krzyczy Lavinia - obudź się, wszyscy już wkładają swoje chleby do pieca!

 

(zapach morza unosił się nad krą…)

zapach morza unosił się nad krą
przyciągał krzykliwe mewy
i chybotliwe istoty morskie
które rozpaczliwie szukały
wyjścia z lodowatej wody

(Półwysep Bygdøy, Oslo, 2012/2013)

 

(pytam ją…)

pytam ją
czy teraz
kiedy przemieniła się w ptaka
czuje się lepiej

to ostatnie stadium rrakka-rrakka - skrzeczy
i powoli rozkłada skrzydła
(jeszcze się do nich nie przyzwyczaiła)

jej mąż mówi że zbuduje dużą klatkę
pokazuje projekt

ona w tym czasie przyciska swoją ptasią głowę do siatki z przezroczystych sznurków
która wisi na drzwiach kuchni
(może wyrzucają w niej słoiki?)

wkrótce będzie musiał to robić sam

 

Sto par bytów

raczej nie jestem zainteresowana kupowaniem
posiadanie stu par butów przeraża mnie
(czy to nie tak jakby posiadać sto par bytów?)

rzeczy wydają się nachalne
np. sukienki wieczorowe które krzyczą:
weź mnie!
wejdź we mnie!

uciekam do mysiej dziury
przed milionem by(u)tów
które każdego dnia rozprzestrzeniają się
zdobywając coraz większą połać świata

na koniec wszyscy będziemy musieli wynieść się na Marsa albo inną Wenus
a wystarczyło ich nie wpuszczać

 

wróciłam z podroży na Południe

rozgrzana butelka wody pozostawionej na tylnym siedzeniu
i pełne niezaspokojonych nadziei bikini

już początek jesieni
posprzątałam dokładnie samochód

 

Aktualny numer - Strona główna

Powrót do poprzedniej strony


© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.