Zapytano kiedyś Jeremiego Przyborę o przepis na dobry tekst. Odpowiedział: „to proste, wystarczy wziąć słowa drugie z brzegu”. I tak właśnie – słowami „drugimi z brzegu”, nieoczywistymi, nienachalnymi i często niemodnymi brzmiał zakończony w ubiegłą niedzielę Mazowiecki Festiwal Literacki MOST.
Trzy jesienno-zimowe niedziele były tym czasem, a gościnny pub „Pod Mosteczkiem był tym miejscem, w którym mieliśmy okazję się spotykać My, czyli poeci, muzycy oraz wszelkiego rodzaju poezjofile. W prostej i przyjemnej formule – spotkania autorskie mazowieckich twórców, konkurs jednego wiersza i koncert, w trakcie którego obradowało jury, przy winie i/lub herbacie słuchaliśmy, czytaliśmy, ocenialiśmy, dyskutowaliśmy.
Jednym słowem – tętniło. Festiwal żył i twórczo energetyzował. Nic w tym dziwnego, skoro było tak wielu znakomitych autorów i świetnej muzyki.
W październiku – poeci: Dorota Ryst, Gil Gilling, Maciej Woźniak, koncert: Joanna Vorbrodt.
W listopadzie – poeci: Krzysztof Bąk, Sławomir Płatek, Darek Foks, koncert: Tak Zwani Mordercy.
W grudniu – poeci: Joanna Pucis, Paweł Podlipniak, Bartek Godusławski i Jacek Dehnel, koncert: Misia Kaczmarkiewicz.
Festiwalowe konkursy jednego wiersza pokazały jak wiele osób pisze i jak różne kierunki przyjmuje współczesna poezja. Wśród laureatów nagród znaleźli się zarówno debiutanci, jak i konkursowi „wyjadacze” – Robert Kania, Michał Czaja, Marta Marciniak, Zbigniew Mysłowiecki, Mateusz Andała, Kuba Przybyłowski (szczegóły na festiwalowym blogu). Poza tym, a właściwie przede wszystkim, objawiona została odwieczna i niepodważalna prawda – dla ludzi o podobnej wrażliwości najważniejsze jest prawdziwe SPOTKANIE. Dzisiejsza technologia daje oczywiście nieograniczone możliwości publikacji, czytania, słuchania i rozmawiania, ale nie daje możliwości oddychania tym samym powietrzem. Taką możliwość dał MOST, a o tym jak bardzo było to potrzebne mogą świadczyć ściany, schody i kuluary pubu „Pod Mosteczkiem”, przy, na i w których tłoczyli się festiwalowi uczestnicy.
W trakcie festiwalu rozpisany był też ogólnopolski konkurs na fraszkę mazowiecką. Wyłonieni zwycięzcy, spośród aż 50-ciu nadesłanych zestawów, to: Tadeusz Charmuszko z Suwałk i Artur Kozłowski z Ząbkowic Śląskich.
Jak widać MOST łączy wiele, bo i poezję, muzykę, autorów z Mazowsza, fraszkopisarzy z Polski, nastrój, energię, wino, herbatę, ale – co najistotniejsze – Most łączy słowa – te drugie z brzegu.
Niech nie zabraknie nam MOST-ów... i tostów (kto był, ten wie).
Joanna Pucis
Zdjęcia Arek Łuszczyk
Aktualny numer - Strona główna |
Powrót do poprzedniej strony |
© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.