Drukuj

Uwaga projekt! Domowe Biblioteki. Organizatorzy: Czytelnia CSW „Znaki Czasu” w Toruniu, Wydział Nauk Humanistycznych UKSW.

„Książki kto są?” pytał poeta, a inni odpowiadali: źródłem mądrości, autorytetem, narzędziem szerzenia wiedzy, głosem przeszłych pokoleń, pociechą, źródłem emocji.

Wszystkie cele, o których marzysz z uniesieniem,
Księgi już osiągnęły.
(Wiktor Hugo, Kto winien.)

A gdybym kiedy dożył tej pociechy,
żeby te księgi zbłądziły pod strzechy
(Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz),

Ledwiem otworzył zżółkłe karty, słyszę:
Ktoś do mnie mówi poprzez wieków ciszę
(Wiktor Gomulicki, Ex libris),

Pożółkłe twoje książczyny,
Nikomu już nie znane,
Jak opatrunek na serce kładę i czule
Do piersi garnę i tulę…
(Maryla Wolska, Pożółkłe twoje książczyny…)

Książka – rozpaczy mojej winna,
Rozkoszy, smutku i zachwytu,…
(Julian Tuwim, Kwiaty polskie)…

Podobnie biblioteki - zbiory książek, są źródłem wielu inspiracji. Zacytujmy choć jednego z pisarzy:

– Tyś spalił bibliotekę?
– Tak jest, w słusznym gniewie,
Własną ręką cisnąłem w te gmachy zarzewie!
– Przeciw sobie samemu niesłychaną zbrodnię
Spełniłeś niegodziwcze – swą własną pochodnię
Zgasiłeś, swego ducha przeciąłeś promienie;
Co twe wściekłe zniweczyć miało uniesienie;
(znowu Wiktor Hugo, Kto winien).

Model biblioteki uniwersalnej zaprząta umysły filozofów. W.V.O. Quine poświęca tej idei hasło w swoim „Słowniku prawie filozoficznym”, wskazując na jej ponad stuletnią historię. Praca kombinatoryki i statystyki, miałaby nam (teoretycznie) zagwarantować możliwy dostęp do takich zbiorów – biblioteki, która zawiera wszystkie możliwe książki. W sposób artystyczny (projekt fotograficzny „Biblioteka” 2006) zilustrował to zagadnienie np. Nicolas Grospierre.

Wydaje się, że pewną praktyczną realizacją takiego pomysłu jest dobrze znana wszystkim wydawcom reguła „egzemplarza obowiązkowego”. W Polsce, reguluje go rozporządzenie Ministra Kultury i Sztuki z dnia 6 marca 1997 r. w sprawie wykazu bibliotek uprawnionych do otrzymywania egzemplarzy obowiązkowych poszczególnych rodzajów publikacji oraz zasad i trybu ich przekazywania. (Dz. U. z 1997 r. Nr 29, poz. 161).

Warto, jak sądzę, pójść tropem, który łączy bibliotekę z ideą uniwersalności. Uniwersalny prócz jednoznacznie pozytywnego wydźwięku bycia wielostronnym, oznacza także, jak poucza nas słownik wyrazów obcych: powszechność i ogólność. Pomimo niewielkiej różnicy pomiędzy tymi słowami można doszukać się w nich ducha relatywizmu. Biblioteka posiadająca wszystkie zbiory staje się biblioteką o wszystkim i dla wszystkich. Lecz także dla nikogo. Stwierdzając tak, chcę zwrócić uwagę na anonimowość i brak indywidualnych rysów takich bibliotek. Książki - ostemplowane, opatrzone kodami, numerami, skatalogowane… - stają się egzemplarzem, jednym z elementów. Ich historia to dzieje wypożyczeń, prolongat i zwrotów - ewentualnie zniszczeń i przetrzymań. Tak one jaki i ich czytelnik zostają wprzęgnięci w system zasad, który staje się w strukturze publicznych bibliotek dominujący.

Jak odmiennie na tym tle rysuje się obraz bibliotek domowych. Te, często zamiast rościć sobie pretensje do uniwersalności, są samym uniwersum. Odzwierciedlają wszechświat swojego właściciela lub jej użytkowników. Są odbiciem pasji i fantazji, stają się miejscem inicjacji i zalegalizowanego szaleństwa. Ciekawie to zagadnienie zobrazował Maurycy Gomulicki w projekcie „Bibliophilia” (MOCAK Kraków 2011). Dosłownie, posługując się skąpo ubranymi modelkami stojącymi na tle półek z książkami, ukazał on pokusę jaką może stanowić biblioteka. Co wydaje się w tym projekcie ważne, to zwrócenie uwagi na to, że w obcowaniu z książką jest miejsce nie tylko na racjonalizm, ale na uczucie i namiętności. Książki mogą być źródłem przyjemności! Relacje, w którą z nimi wchodzimy są intymne. Nawet jeśli książka jest jakoś opatrzona – np. ekslibrysem (a może tym bardziej), staje się tą, która należy do konkretnego właściciela. Kontakt z nią jest przeważnie wielokrotny, a przyczyna jej posiadania często istotna dla posiadacza. Obcowanie z nią, to dostęp do własnej historii i pamięci. Często podkreślają ten fakt drobne przedmioty, jak pamiątkowe zakładki, zasuszone rośliny,kartki czy listy, które trzymamy między stronami, zagięte rogi, które zdobią szczególnie lubiane fragmenty (obecnie Biblioteka Elbląska im. C. Norwida prezentuje subtelną i intrygującą wystawę na ten temat). Wszystko to sprawia, że książka taka staje się bardzo osobistym przedmiotem. Dziedzicząc domową bibliotekę, dziedziczymy poniekąd życiorysy jej pierwszych posiadaczy. Tym samym takie przekazywane biblioteki stają się łącznikiem miedzy pokoleniami.

Obserwując współczesny rynek, wydaje się jednak, że taki rodzaj kontaktu z książkami, może zostać wyparty przez dwa rodzaje redukcji: redukcję książki do przedmiotu estetycznego oraz redukcję książki do samej treści. Pierwszy rodzaj bywa wykorzystywany przez dizajnerów, specjalistów od wystroju wnętrz. Tu zaczyna liczyć się okładka książki, seria do jakiej należy, kolor obwoluty i grzbietu, wielkość. Zbiór książek w mieszkaniu bywa nazywany stopniem intelektualizacji przestrzeni, i poddaje się ścisłej rachubie. Drugi rodzaj redukcji - skądinąd bardzo funkcjonalny - ogranicza książkę do tekstu zapisanego na nośnikach elektronicznych. Użyteczne i funkcjonalne. Idealne dla osób, które żyją z pracy słowem, a dzięki temu udogodnieniu mogą bez utraty narzędzi pracy, przemieszczać się. Ważnym argumentem przemawiającym za takim sposobem gromadzenia zbiorów jest aspekt ekologiczny. Jak zauważa U. Eco w tekście „Nowe środki masowego przekazu a przyszłość książki.” (w: „Nowe media w komunikacji społecznej w XX wieku” red. M. Hopfinger, Oficyna Naukowa, Warszawa 2002.)stosowanie tego typu nośników to ogromna oszczędność papieru, drzew.

Na tle zasygnalizowanych procesów i zjawisk, trzeba zastanowić się nad rolą księgozbiorów domowych. Być może to właśnie one staną się ostoją książki i autentycznego kontaktu z nią, z całym bogactwem konstytuujących to zagadnienie sensów.

Zapraszamy do poświęcenia uwagi naszym tradycyjnym, domowym biblioteczkom. Wszystkich pasjonatów i kolekcjonerów literatury, namawiamy do wzięcia udziału w specjalnie przygotowanej akcji, która pomoże nam wspólnie opisać to wyjątkowe miejsce w naszych domach. Wierzymy, że tym sposobem oddamy choć w części niezwykłą specyfikę przestrzeni, w której tak chętnie wielu z nas spędza swój wolny czas.

Portal Salon Literacki przyjmuje patronat medialny nad akcją.

Miłośników prywatnych zbiorów (choćby zajmowały tylko skromy regał lub półkę) zachęcamy do przesłania nam kilku zdjęć oraz krótkiego opisu, na podstawie zaproponowanych w załączonej ankiecie pytań. Przysłane do nas wypowiedzi pomogą odtworzyć obraz przemian tych miejsc i będą przedmiotem badań młodych naukowców. Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w naszej akcji!

Szczegółowe informacje znajdą Państwo na stronach Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu, aktywując adres: http://csw.torun.pl/ksiazki/czytelnia/domowe-biblioteczki.

Malina Barcikowska

 

Aktualny numer - Strona główna

Powrót do poprzedniej strony


© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.