Już po raz ósmy w jeden z wrześniowych weekendów na Krajnie zgromadzili się miłośnicy poezji i jej twórcy. Uroczyste otwarcie festiwalu miało miejsce 8 września w Miejsko - Gminnym Ośrodku Kultury w Więcborku. Przybyłych z różnych zakątków Polski poetów, przedstawicieli lokalnej prasy, placówek kulturalnych, władz samorządowych oraz pozostałych gości powitał prezes Krajeńskiego Stowarzyszenia Kulturalnego, Adam Ostrowski. On również ogłosił werdykt II Krajeńskiego Konkursu Poetyckiego „Przed debiutem”. Szczęśliwym zwycięzcą okazał się Andrzej Ossowski za tomik „Istnieje tylko wiatr”. W nagrodę otrzymał przybyłą dopiero z drukarni debiutancką książkę. Po części oficjalnej przyszła pora na poetyckie prezentacje. Jak zwykle nie zawiedli stali bywalcy imprezy, m.in. Paweł Szydeł, Małgorzata Lebda, Wojciech Banach, Maciej Melecki, czy Artur Nowaczewski. O muzyczne ubarwienie spotkania zadbał Wojciech Straszyński. Poetyckie konfrontacje kontynuowano do późnych godzin nocnych w więcborskim Ośrodku Wczasowym Tęcza, gdzie słowo mówione przeplatało się ze śpiewem, a chwile wytchnienia przynosiła nalewka o tajemniczej recepturze.
Jak wiadomo, żywot artysty nie jest łatwy. Piątkowy poranek był bowiem czasem lekcji poetyckich w liceach i gimnazjach regionu. Z kolei o godzinie 17.00. poezja przeniosła się na sępoleńskie molo, do kawiarni Art Cafe.
Bardzo ważnym punktem programu była dyskusja o przeszkodach, z jakimi stykają się animatorzy kultury w małych miasteczkach. Po burzliwej wymianie zdań na scenie pojawił się Wojtek Straszyński, który wykonał nie tylko autorskie utwory, lecz przede wszystkim przypomniał szlagiery polskich i zagranicznych bardów, takich jak Edward Stachura, Jacek Kaczmarski, Jonasz Kofta czy Leonard Cohen. Po wzruszającym koncercie przyszedł czas na kolejne prezentacje poetów. Jednak największe emocje wywołał SLAM poetycki. Ulubieńcem publiczności, a co za tym idzie, zwycięzcą konkursu, okazał się… Wojtek Straszyński. Swoją nagrodę - 500zł. przekazał Krajeńskiemu Stowarzyszeniu Kulturalnemu. Zwieńczeniem piątkowych wydarzeń był koncert niejednokrotnie goszczącej już na Poboczach Beaty Osytek.
W sobotni wieczór nadszedł czas na prezentacje poetyckie w więcborskim klubie Hangar, gdzie po raz ostatni mieliśmy okazje różnorodność twórczą autorów. Wielką artystyczną rodzinę połączyło jednak jedno: zamiłowanie do słowa. Miłość ta niespodziewanie przedłużyła spotkanie o kolejny dzień. Przyniosła nowe przyjaźnie, wrażenia, nadzieje na spotkanie w tym samym gronie w przyszłym roku.
Ewa Poniżnik
Aktualny numer - Strona główna |
Powrót do poprzedniej strony |
© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.
