W najnowszym numerze...

×

Wiadomość

Failed loading XML...

Istotnym wydarzeniem w trójmiejskim życiu kulturalnym był niedawno zorganizowany, interdyscyplinarny projekt pod nazwą Tribute to Wojaczek. Akademickie centrum kultury Alternator i Koło Polonistów z Uniwersytetu Gdańskiego zadbały o godne upamiętnienie 40 rocznicy śmierci „poety wyklętego”. W związku z tymi obchodami Gdańsk i Sopot odwiedzili specjalni goście: Bogusław Kierc, min. poeta, aktor i przyjaciel Rafała Wojaczka oraz Maciej Melecki, również poeta, scenarzysta filmowy, współscenarzysta filmu Wojaczek Lecha Majewskiego, w którym zagrał jedną z ról.

Wywiad z Bogusławem Kiercem o wpływie Wojaczka na współczesnych poetów.

Projektowi poświęcono dwa dni: 10 i 11 maja.  Miałam okazję uczestniczyć w pierwszym. Spotkanie z Maciejem Meleckim na wydziale filologicznym UG, przebiegało naprawdę interesująco. Scenarzystę łączy z postacią Rafała Wojaczka kilka rzeczy: fakt mieszkania w miejscowości Mikołów i bycie współscenarzystą filmu poświęconego poecie. Melecki jest także redaktorem tomu z niepublikowanymi wierszami Wojaczka „Reszta krwi– wiersze nieznane” i współtwórcą tomu krytyczno-wspomnieniowego „Który jest. Rafał Wojaczek w oczach przyjaciół, krytyków i badaczy”. Poeta opowiadał między innymi o swoich doświadczeniach z udziału w tworzeniu filmu o Rafale Wojaczku, o tym co w jego twórczości było ważne dla innych autorów. Wreszcie przybliżył fakty z życia artysty wyklętego, i tym samym samą sylwetkę tego poety-buntownika, którego twórczość jest ofiarą z samego siebie, jest pisana niemalże własną krwią.

Po tej rozmowie odbyła się projekcja filmu „Wojaczek”. Przebiegała ona w ciszy i skupieniu. To film szczególny – jednocześnie okrutnie realistyczny (bo jego twórcom świetnie udało się uchwycić szarą, smutną, komunistyczną rzeczywistość ) i metaforyczny. Odtwórca głównej roli - Krzysztof Siwczyk (który niestety nie mógł przybyć na spotkanie), gra Wojaczka, którego postać i tożsamość wyrasta nie tylko z faktów biograficznych, ale przede wszystkim z jego poezji. Być może  na ekranie widzimy twórcę wyizolowanego, zimnego wobec otoczenia, ale za tym kryje się także ogromna wrażliwość, nieustanna ucieczka od obłudnej codzienności PRL-u. Nie jest to bowiem biografia typowa – tak jak wyżej zostało napisane – ale studium stanów psychicznych, luźny zestaw sugestywnych scen i obrazów, próba esencjonalnego ukazania sylwetki artysty – buntownika. W tym filmie obraz biograficzny idzie w parze z refleksjami wynikającymi z tekstów Wojaczka – chwilami może im nawet ulega. To jednak nie oznacza „mniejszej prawdziwości” tej produkcji. Być może nawet takie ujęcie zbliża odbiorcę do tego kim był i co chciał światu powiedzieć mikołowski poeta. Kwestia odbioru pozostaje jednak sprawą indywidualną.

O godzinie 19 w sopockiej kawiarni „Młody Byron” odbył się wieczór poetycki Bogusława Kierca i Macieja Meleckiego.  Bogusław Kierc – nie tylko poeta, ale także aktor i reżyser -  bardzo interesująco opowiadał o samym procesie tworzenia, o wzajemnych oddziaływaniach poezji i sztuki aktorskiej, nie stroniąc od anegdot i własnych doświadczeń. Każdy z poetów przeczytał swoje utwory i odpowiadał na zadawane pytania. Moderatorem rozmowy był  dr Artur Nowaczewski. Spotkanie przebiegało w skupieniu i dobrej atmosferze, jaką zawsze zresztą stwarza przychylny poetyckim spotkaniom „Młody Byron”.

Po rozmowie z poetami zaczęło się nocne czytanie wierszy Rafała Wojaczka, na które przybyło naprawdę dużo zainteresowanych. Każdy mógł przeczytać wybrany wiersz poety.

Następnego dnia na wydziale filologicznym UG odbył się panel dyskusyjny zatytułowany „Wojaczek 40 lat później”, w którym ponownie uczestniczyli Bogusław Kierc i Maciej Melecki. Spotkanie moderował dr Artur Nowaczewski (UG). Wieczorem w studenckim klubie „Ygrek” zespół FONETYKA zagrał „Requiem dla Rafała Wojaczka”.

Oby jak najwięcej tego typu projektów.

Alicja Dymowska

 

 

Nocne czytanie Wojaczka zgromadziło w głównej sali Dworku Sierakowskich kilkadziesiąt osób. Prowadził je Patryk Dziczek, który na czas  specyficznej uroczystości opuścił swoją kawiarnię Młody Byron po drugiej stronie korytarza. Rozpoczął czytanie Bogusław Kierc, przyjaciel i edytor dzieł Rafała Wojaczka czytając wiersze z jego pierwszego tomiku Sezon z odręczną dedykacją poety. Jako drugi wystąpił Maciej Melecki, dyrektor Instytutu Mikołowskiego im. Rafała Wojaczka kultuwującego na Śląsku pamięć po poecie. Później na tle filmu „Wojaczek” ustawiali się kolejni lektorzy i po prostu czytali głośno swoje ulubione wiersze z przeróżnych zbiorów, antologii i tomików patrona wieczoru. Klimat był specyficzny, przekrój osobowości - ogromny. Wojaczek czytany na wiele sposobów, interpretowany skandowaniem, śpiewem, zawodzeniem i dukaniem nabrał nowych kolorów. Przeżycie szczególne. Jeszcze sympatyczniejsza była część nieoficjalna, która przeciągnęła się do późnej nocy. Szczególnie przyjemnie było widzieć dużą grupę studentów, których angażuje w trójmiejskie życie literackie Artur Nowaczewski, inicjator i współorganizator wydarzenia. Jak stwierdził, wybór Wojaczka jako tematu większej imprezy był nieprzypadkowy i nie wynikał tylko z okrągłej rocznicy jego śmierci. Był to poeta, który przeszedł do historii w sposób nietypowy, co powoduje, że oficjalne instytucje nie zawsze są zainteresowane jego promowaniem. Zainteresowani są za to poeci i czytelnicy, wśród których Wojaczek cieszy się popularnością. Dowodem tego była wysoka frekwencja. Pokazuje to też wartość „oddolnych” - jak to określił Nowaczewski - inicjatyw.

Sławomir Płatek

 

 

Wszystkie zdjęcia: Sławomir Płatek

Więcej zdjęć ze spotkania w Młodym Byronie

 

Aktualny numer - Strona główna

Powrót do poprzedniej strony


© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.