W najnowszym numerze...

×

Wiadomość

Failed loading XML...

Wywiady i rozmowy

W tym miejscu prezentujemy rozmowy i wywiady udzielone Salonowi Literackiemu przez znane i ciekawe postacie ze świata kultury.

 

Dorota Ryst: W jaki sposób pojawiła się w Twoim życiu Wanda Karczewska jako poetka?

Karol Samsel:  Wanda Karczewska jako poetka pojawiła się przez Izę Fietkiewicz – Paszek. To ona zaprosiła mnie do  współpracy nad krytycznym przygotowaniem Festiwalu im. Wandy Karczewskiej, który będzie inaugurowany w listopadzie. Właśnie wtedy zetknąłem się z twórczością Wandy po raz pierwszy i zacząłem ją dostrzegać w szerszej perspektywie, na tle innych poetów i pisarzy regionalnych, m.in. poetów, z którymi jestem związany, z mojego miasta rodzinnego. Zacząłem zastanawiać się nad literaturą regionu jako taką, nad tym dlaczego ją lekceważymy w obrębie literatury głównego prądu. Obecność Wandy wywołała wiele różnych myśli, które zaczęły potrącać o siebie, tworzyć nowe myśli i tak cały czas. W ten sposób powstał tekst, który z okazji Festiwalu będzie drukowany.

Dorota Ryst: Zacznijmy od pytania zasadniczego - czym jest dla ciebie poezja? Ucieczką? Ocaleniem?

Maciej Woźniak: Parafrazując szlagwort Lechonia  o wiośnie i Polsce, a wbrew Miłoszowi i jego żachnięciu się na poezję, która nie ocala, odpowiem: w poezji niechaj poezję, a nie ucieczkę czy ocalenie zobaczę. Zamiast ‘ucieczki’ i ‘ocalenia’ może być dowolne słowo, jakiego kontekst akurat wymaga. Odpowiedź wcale nie jest wykrętna, ale zasadnicza i programowa. W sukurs przywołajmy jej Archibalda MacLeischa z frazą „Wiersz powinien nie znaczyć, lecz być”, zdejmującą z karku wiersza rozmaite służbowe chomąta. Także to, które czyni go dla autora chłopcem na posyłki (po ocalenie narodów i ludzi, po pieniądze, po sławę, itd.). W ogóle wolałbym – przyda się to przy odpowiedzi na drugie pytanie - odwrócić problemat: Nie pytaj, co poezja może dla ciebie, spytaj, co ty możesz dla poezji.

Alicja Dymowska: Czytelnicy znają Cię głównie z dwóch tomików: Commodore 64 i Elegii dla Iana Curtisa. Jako adiunkt w zakładzie Antropologii Literatury na Uniwersytecie Gdańskim masz też na koncie pozycje naukowe. W związku z tym – czujesz się bardziej poetą czy naukowcem?

Artur Nowaczewski: Czuję się poetą. Owszem, zajmuję się literaturoznawstwem, ale ono stoi obok literatury, nie odwrotnie. Czasami trudno to oddzielić. W zasadzie powinienem to jednak robić.

Paweł Łęczuk: Często słyszałem, że piszesz od dawna. Swoją pierwszą książkę wydałaś w roku 2007, będąc osobą dojrzałą. Wcześniej nie było takich ambicji, materiału, szans, możliwości?

Elżbieta Lipińska: Pisałam w szkole, w czasie studiów, nawet jakiś konkurs jednego wiersza wygrałam, a potem wcześnie wyszłam za mąż, wyjechałam z Wrocławia do Lubina – dla mnie wówczas pustyni kulturalnej. Miałam rodzinę, pracę i nie miałam czasu na nic. Wciąż plączą mi się po głowie wersy Marty Podgórnik: „Pilot Miga zwycięża, gdy wysoko leci / w poezji nie ma miejsca na męża i dzieci.” Zaczęłam ponownie pisać wiele lat później, po nawiązaniu kontaktu z grupą dyskusyjną poświęconą poezji. Po paru latach namówiona przez przyjaciół i ośmielona wygranymi w kilku konkursach zdecydowałam się wydać pierwszą książkę.

Marek Kaczmarczyk: Panią Leokadię Komaiszko poznałem w dość przypadkowy sposób. Czyniąc starania w podjęciu współpracy kulturalnej z Belgią, wysłałem kilkanaście e-maili do środowisk polonijnych z prośbą o pomoc w nawiązaniu kontaktu. Wśród adresatów moich próśb znalazła się także Leokadia Komaiszko i to właśnie od niej otrzymałem pierwszą odpowiedź. Wiedziałem, że Leokadia redaguje pismo ogólnoświatowego klubu emigrantów „Listy z daleka”. Wkrótce dowiedziałem się także, że mam do czynienia z osobą o uznanym talencie literackim, popularną autorką książek wydawanych w kilku językach, reportażystką, poetką, fotografikiem a przede wszystkim bardzo znaną i cenioną w środowiskach polonijnych postacią. Wraz z postępem wymiany naszej korespondencji zrodził się pomysł, by podzielić się z Państwem myślami, refleksjami i szczegółami z życia naszej wybitnej rodaczki. I tak oto powstał ten wywiad.