W najnowszym numerze...

×

Wiadomość

Failed loading XML...
Grzegorz Skrzypek

Urodzony w Sosnowcu. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Dyplom z malarstwa sztalugowego w pracowni profesora Włodzimierza Kunza, aneks z rysunku w pracowni profesora Sławomira Karpowicza. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków i dąbrowskiej grupy artystycznej „GOŁONÓG”. Nauczyciel rysunku i malarstwa w Zespole Szkół Plastycznych w Dąbrowie Górniczej. Tworzy malarskie i rysunkowe przedstawienia „KONIOSTWORÓW”.

 


 

Koniostwory Grzegorza Skrzypka

Grzegorz Skrzypek – niczym dobry bóg – stworzył własny świat – iskrzącą się barwami tajemniczą cywilizację. W tym bajkowym świecie są góry obsiane miasteczkami i ich mieszkańcy, wśród których ze świecą szukać przedstawicieli Homo sapiens. Naturalnie, nie obowiązuje tu prawo powszechnego ciążeniu Newtona, ani prawo Archimedesa, ani nawet prawo o ruchu drogowym czy prawo karne – jeśli jest w tych pracach jakieś prawo, to wie o tym wyłącznie sam malarz, pozwalający sobie na to szaleństwo! Ale w tym szaleństwie – jak pisał Szekspir – jest metoda! Świat stworków Skrzypka, to świat, w którym artysta stara się decydować, kto zagra główną rolę, a kto będzie tylko ozdobnikiem, detalem być może pięknym, ale nie najważniejszym. Odnoszę jednak wrażenie, że czasami stworzenia z jego obrazów – niczym rącze dzikie konie – nie dają się okiełznać. Ale to nigdy nie jest anarchia, lecz ustrój niemal w pełni demokratyczny; być może nawet ktoś oglądający któryś z obrazów Skrzypka nie będzie w stanie określić, co na danym płótnie jest najważniejsze, ale tylko do momentu, gdy sobie uświadomi, że najważniejsze jest wrażenie, a nie konkret (choć przecież od tych konkretów aż kręci się w głowie!) Skrzypek na wiele sobie pozwala! A kiedy ktoś możesz sobie pozwolić na wiele, to równie dobrze może sobie pozwolić na wszystko. I Skrzypek korzysta z tego komfortu - ustala reguły i …za moment je zmienia. Widać w tej malarskiej rzeczywistości (ciut zapachniało oksymoronem) niebywałą radość tworzenia! Ostatnim, który „tak poloneza wodził” i potrafił namalować z beztroską radością, był bodaj Joan Miro. Być może, gdyby Bóg miał jeszcze większe poczucie humoru, świat, w którym żyjemy byłby znacznie bardziej radosny, jeszcze bardziej kolorowy: nigdy nie padałby w nim deszcz, a po turkusowym niebie przesuwałyby się różowe obłoki, kwiaty by zakwitały, a wielobarwne ryby pływały w rzekach…

Choć malarstwo Skrzypka bez wątpienia korzeniami tkwi w surrealizmie, a także, jak sądzę w dokonaniach artystów spod znaku Grupy Janowskiej (mam tu na myśli głównie Teofila Ociepkę), ma ono w sobie tę wyjątkową cechę, która jest – powiedzmy otwarcie – dominującą: to jest malarstwo w z gruntu optymistyczne, w którym raczej nie ma miejsca na smutek, co najwyżej na melancholię. Artysta nie tylko cieszy się barwami, ale i cieszy się światem, który wymalował - nie oszczędzając przy tym kolorów. Widzowi chce się wkroczyć w ten świat, świat z dziecięcego snu, gdy nasze sny są jeszcze kolorowe i radosne (a takie powinny być dziecięce sny). Malarstwo Skrzypka nie jest też pozbawione poczucia humoru, czego dowodem choćby „zakręcone” tytuły, jakie artysta nadaje swoim pracom – kto się nie uśmiechnie, czytając: „Budyniowe miasteczko”, „W poszukiwaniu rodzynek”, „W drodze do fryzjera”, czy „Drzewo-parasole i mechaniczna pomarańcza”. Nawet „Pożeracz kamieniczek” nie wzbudza strachu...

Grzegorz Skrzypek, malarz mieszkający w Dąbrowie Górniczej, kontynuator tradycji polskiego koloryzmu, potrafił zachować w swoim malarstwie, to co najpiękniejsze w sztuce dziecięcej i naiwnej, a jednocześnie dodał do tego znakomity warsztat absolwenta krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. To malarstwo nie pozostawia nas obojętnymi; wizualnie bardzo atrakcyjne, ma też walor, którego nie sposób przecenić: ono zwyczajnie podnosi człowieka na duchu. Jest wielkich uśmiechem w czasach, gdy tak mało nam do śmiechu.

Olgerd Dziechciarz

 


 

Grzegorz Skrzypek – galeria prac

 

 

Aktualny numer - Strona główna

Powrót do poprzedniej strony


© 2010-2019 Stowarzyszenie Salon Literacki.
Kopiowanie treści zawartych w serwisie wyłącznie za zgodą Redakcji i podaniem źródła pod cytowanym fragmentem, w przypadku portali internetowych - linkiem do serwisu salonliteracki.pl.