Spotkanie z Marią Broniewską – wieczór wspomnień o Władysławie Broniewskim

Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka –
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka.
[W. Broniewski, Mannlicher]

Na zakończenie Slalomu (spokojnie, tylko oficjalne…) zapraszamy na spotkanie z panią Marią Broniewską – wieczór wspomnień o Władysławie Broniewskim.

Rok 2012 na Mazowszu jest rokiem Władysława Sebyły (o nim opowiadaliśmy w kwietniu) i właśnie Władysława Broniewskiego – poety, z którym historia obeszła się bardzo brutalnie, którego twórczość (a właściwie jej wybrane wyimki) zawłaszczono w czasach PRL-u. Spróbujemy przybliżyć jego życie i poezję, w wersji bez cenzury.

Po spotkaniu Turniej Jednego Wiersza – oczekujemy na wiersze o Broniewskim lub inspirowane jego życiem, twórczością, bądź stylem (do wygrania 200 zł) – regulamin Turnieju: http://salonliteracki.pl/

Wieczór poprowadzą Dorota Ryst i Paweł Łęczuk

Rozmowa z historią

Mistrzyni życia, Historio,
zachciewa ci się psich figlów:
zza kraty podgląda Orion,
jak siedzimy razem na kiblu.

Opowiadasz mi stare kawały
i uśmiechasz się, na wpół drwiąca,
i tak kiblujemy pomału –
ty od wieków, ja od miesiąca.

O Nieśmiertelna, skądże
ta skłonność do paradoksów,
i powiedz mi – czy to mądrze
całemu światu krew popsuć?

Bo skoro na całym świecie,
jak nie wojna, to stan wojenny –
Historio, powiedz mi przecie:
po diabła tu kiblujemy?

Rewolucyjny poeta
ma zginąć w tym mamrze sowieckim?!
Historio, przecież to nietakt,
ktoś z nas po prostu jest dzieckiem!

Wiec wstydź się, sędziwa damo,
i wypuść z Zamarstynowa…
(Na kryminał zaraz za bramą
zasłużymy sobie od nowa).