Panie Kazimierzu, cóż to dzisiaj jest 100 złotych?

To miało być po prostu jeszcze jedno zdjęcie do albumu grobbing literacki. Prosta sprawa – znaleźć grób, zapalić znicz. Wujek google podpowiedział, że Cmentarz Północny, czyli paskudna Wólka, więc tym prościej – i tak bywam tam na grobach moich bliskich. Specjalna cmentarna wyszukiwarka pokazała – Kazimierz Ratoń, kwatera W-VIII-9, rząd 9, grób 6. Znicz i […]

Dochodzę do wniosku, ze jestem najgorszym gatunkiem czytelnika – marudzącym, niezadowolonym, mającym za wysokie oczekiwania. Bo znów będzie o rozczarowaniu czytelniczym… Znów książka, na widok której w moim mózgu zapaliło się światełko – „muszę mieć” – wywołała irytację. Piotr Łopuszański i jego Warszawa literacka w okresie międzywojennym to wszak dokładnie to, czego mi do szczęścia […]

Tak, wiem – nie dopisuje się poetom ciągów dalszych do wierszy… Ale chodził za mną ostatnio wiersz Stanisława Balińskiego Wiśnie. I tak chodził, aż po głowie zaczęła się tłuc jeszcze jedna strofa. Bo przecież wiśnie zawsze mogą mieć swój ciąg dalszy w postaci nalewki. Więc przeczytajcie wiersz zapomnianego skamandryty – Stanisława Balińskiego. I wspomnijcie, że […]

Czy ja kiedyś mówiłam, że lubię powieści kryminalne (i nie tylko) mocno osadzone w konkretnym czasie i miejscu? Pewnie mówiłam, a nawet pisałam… No to mam. Moda ostatnio taka, że osadzone jest już chyba wszystko. Czasem wystarcza, że książka ma dwa dość schematyczne opisy Bazaru Rożyckiego, żeby była „osadzona na Pradze”. Albo pojawia się Wieniawa […]

Tak mawiała moja babcia. A była sobie ławeczka… Nie tak dawno temu, bo w czerwcu 2013 roku, uroczyście odsłonięto „Miroławkę”.  Jak można przeczytać na stronie Fundacji Cultus: „Została wykonana ze ściętej topoli, o której często wspominał w swojej twórczości Miron Białoszewski. Dzięki warszawskim artystom – Wojtkowi Józefowiczowi i Monice Michalczewskiej topola zyska drugie życie i […]

Są takie chwile, w których trudno poradzić sobie z emocjami. Ot, taki zwykły wieczór. I nagle dociera, że nie jest zwyczajnie – jestem w gronie przyjaciół, siedzimy w ogrodzie, na niebo wdrapuje się ogromny księżyc. Pełnia. To słowo najlepiej określa sytuację. Jest gitara, śpiewamy. Nagle Kukułka (gospodyni i zarazem grająca na gitarze) zaczyna Stoimy pod […]

Co tu dużo gadać – wiosna… Więc będzie trochę o tym. I trochę o ekfrazach. Pomagając pewnej bardzo sympatycznej poetce przy redagowaniu jej tomiku zawierającego głównie ekfrazy, przypomniałam sobie, że to całkiem fajny sposób na wiersze. Raczej nie interesuje mnie „opowiadanie obrazów”, już raczej dialog z nimi. Tak, znam porzekadło „gadał dziad do obrazu, a […]

Rocznica urodzin Witkacego – wielkiego maga, wizjonera, pięknego szaleńca… Człowieka, który tak bardzo wyprzedził swój czas, że ciągle jeszcze, prawie 80 lat po śmierci, jest odkrywany i nie w pełni rozumiany. Nie udało się pojechać na Urodziny Witkacego i Teatru do Zakopanego, więc żal i tęsknota. Bo chciałoby się pobyć wśród pięknych ludzi, doładować akumulatory […]

I znów nie będzie to „przeczytanka”, tylko „napisanka”. Dużo dziś o rocznicy wprowadzenia stanu wojennego – wiadomo, 13 grudnia. Ale też w tym roku wyjątkowo boli ta data, coraz mocniej uwierają te wspomnienia. Nie da się psuć świata bezkarnie, coraz mocniej to czujemy, strach narasta… W zeszłym roku wspomnienia mocniej zaczęły wchodzić do moich wierszy […]

Jak jest smutno, to zawsze można próbować opowiedzieć anegdotę… Przypomniało mi się, cytowane przez Magdalenę Samozwaniec zdanie gosposi wypowiedziane po śmierci Wojciecha Kossaka – „Ja rozumiem, że wszyscy umierają, ale, żeby pan Kossak?”. I chciałoby się zapytać podobnie – ale żeby pan Cohen??? Mam wrażenie, że jego piosenki były ze mną od zawsze, no może […]