zmieszana, nie wstrząśnięta

Nie da się ukryć, że mam od dłuższego czasu słabość do kryminałów. A jeśli kryminał dzieje się na Saskiej Kępie, jasnym jest, że stanie się dla mnie przedmiotem pożądania. W ciemności nocy Ewy Agnieszki Frankowskiej trafiło w moje ręce wczoraj. Łatwo więc zgadnąć, że czyta się szybko. I ta łatwość „wchodzenia” to jedna z większych […]

Wśród książek, do których wracam w chwilach słabości jest i Dziennik Bridget Jones… Wiadomo – Ulisses to nie jest, ani nawet Absalomie, Absalomie. Ale wszak nie da się tak ciągle na najwyższym diapazonie, przynajmniej ja nie daję rady. Więc czasem trzeba i coś takiego poczytać. Zwłaszcza, że pomimo wszystkich uproszczeń i przerysowań, pokazuje kawałek prawdy […]