gdzie się kupuje siekiery?

Dziś będzie o książce, o której już pisałam, czyli o Pięknej kobiecie w obłoku spalin Jeremiego Bożkowskiego. Przypomniała mi się, bo zawiera świetny opis kobiety doskonale zaimpregnowanej na świat zewnętrzny. Żyje sobie święcie przekonana o swojej doskonałości i konsekwentnie interpretuje wszystkie sygnały, które do niej docierają, w taki sposób, żeby nie zakłóciły tego przekonania. A do tego, w pewnym momencie odkrywa w sobie talent poetycki… No i mamy całkiem niezły poradnik dla redaktorów…

„- Ty wiesz, co ona robi? – ryczał w telefonie Filiżan. – Ona mi przysyła co dzień porcję coraz koszmarniejszych wierszydeł, co dzień albo co drugi! Tylko raz były trzy dni przerwy. No i teraz powiedz mi, co ja mam z tym robić. Poradź, poradź! Bardzo proszę! Teraz wymyśl coś równie dowcipnego, jak to, żeby ją do mnie przysłać! Co mam z nią zrobić?
– Czy ja wiem… Możesz ją otruć, udusić… Nie wiem co jeszcze. Zarąbać siekierą.
– Zarąbać siekierą wolałbym ciebie. Słuchaj, czy ona się zniechęci, jeśli ja jej w ogóle nie będę odpowiadał?
– Nie sądzę. Uzna, że zaniemówiłeś z zachwytu.
– A jak jej odpiszę, możliwie delikatnie, że to knoty?
– Powie, że się w tobie odezwała zawodowa zazdrość.
– A jeszcze delikatniej?
– Jeśli zechcesz odmowę osłodzić choćby sacharyną, to wystarczy, żeby cię zaliczyła do wielbicieli swojej twórczości.
– Więc nie ma ratunku?
– Hm… Jakby to powiedzieć… Siekiera może albo broń palna…
– Siekiera, powiadasz… A gdzie to się kupuje? W gospodarstwie domowym?”

bozkowski

Dodaj komentarz