zdarza mi się napisać, że „deszcz pada”

Przypomniała mi się ostatnio jedna z książek młodości, a mianowicie „Głowa na tranzystorach”. Głównie dlatego, że jest tam jedna z lepszych definicji kompleksów, jakie znam: „A ty, Marcin, o tych uszach nie myśl więcej niż trzeba, bo wpadniesz w coś takiego… zaraz… coś tak, jak w kompot… Już mam: w kompleks! – To znaczy? – […]

dekonstrukcja im więcej podróżuję tym więcej miejsc w których nie byłam. i tych w których nie będę. wolisz antycypację czy persewerację? zapytał jeden taki. zupełnie jakby pytał wolisz kawę z mlekiem czy wódkę. transgresja, jimi hendrix, szczypta sartre’a. chyba nie wiedział że egzystencjaliści wyszli z mody. hauntologia. w ostateczności postmodernizm. powinnam mieć dredy chodzić w […]

Tak się składa, że od dłuższego czasu zajmuje mnie problematyka miejsc związanych z literaturą, pisarzami i poetami, więc oczywistym jest, że kiedy zobaczyłam książkę „Polskie gniazda literackie”, błysk w moim oku oślepił kilka osób w okolicy. Na szczęście, zanim wydałam kilkadziesiąt złotych, udało mi się ja pożyczyć od przyjaciół… I teraz czytam, a zgrzytanie zębów […]

Szymon Kobyliński – jakie macie skojarzenia? Pewnie przede wszystkim z rysowaniem, może ktoś pamięta jego gawędy – połączone z rysowaniem opowieści historyczne. Nie wiem czy wszyscy wiedzą, że wydał też kilka sporo książek. Kilka o rysowaniu, ale są również w jego bibliografii gawędy o historii, o broni i uzbrojeniu, o Warszawie. Ja dziś jednak, po […]