Badania łazika Curiosity należącego do NASA dostarczyły dowodów na istnienie cyklu węglowego na starożytnym Marsie. Dzięki temu naukowcy są bliżej znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy na Czerwonej Planecie kiedykolwiek mogło istnieć życie.
Główny autor, dr Ben Tutolo, jest naukowcem uczestniczącym w zespole NASA Mars Science Laboratory Curiosity Rover. Zespół pracuje nad zrozumieniem zmian klimatycznych i możliwości zamieszkania na starożytnym Marsie, w czasie gdy Curiosity bada krater Gale. Artykuł opublikowany w tym tygodniu w czasopiśmie Science ujawnia, że dane z trzech miejsc wierceń łazika Curiosity wykazały obecność syderytu, materiału będącego węglanem żelaza, w bogatych w siarczany warstwach góry Sharp w kraterze Gale.
Wg badań Mars utracił atmosferę wiele lat temu, a następnie planeta uległa sporym przekształceniom. Odkrycie węglanu sugeruje, że dawna atmosfera zawierała wystarczająco dużo dwutlenku węgla, aby utrzymać ciekłą wodę istniejącą na powierzchni planety. W miarę jak atmosfera stawała się rzadsza, dwutlenek węgla przekształcał się w formę skalną.
Tutolo mówi, że naukowcy ostatecznie próbują ustalić, czy Mars kiedykolwiek był zdolny do podtrzymywania życia – a najnowszy artykuł przybliża ich do odpowiedzi. „Mówi nam, że planeta była zamieszkana i że modele zamieszkiwalności są poprawne” – mówi. „Szersze implikacje są takie, że planeta była zamieszkana aż do tego czasu, ale później, gdy CO2 , który ocieplał planetę, zaczął wytrącać się w postaci syderytu, prawdopodobnie wpłynęło to na zdolność Marsa do utrzymywania ciepła.
Jego zdaniem najnowsze badania wpisują się w jego bieżącą pracę na Ziemi, polegającą na próbie przekształcenia antropogenicznego CO2 w węglany jako rozwiązania problemu zmiany klimatu. „Poznanie mechanizmów powstawania tych minerałów na Marsie pomaga nam lepiej zrozumieć, jak możemy to zrobić tutaj” – mówi. „Badanie załamania się ciepłych i wilgotnych wczesnych dni Marsa pokazuje nam również, że zamieszkanie jest bardzo kruchą rzeczą”.
Tutolo twierdzi, że oczywiste jest, iż niewielkie zmiany stężenia CO2 w atmosferze mogą prowadzić do ogromnych zmian w zdolności planety do utrzymywania życia. „Najbardziej niezwykłą rzeczą w Ziemi jest to, że nadaje się do zamieszkania i tak jest od co najmniej czterech miliardów lat” – dodaje. „Coś stało się z Marsem, co nie stało się z Ziemią”.
https://ucalgary.ca/news/research-finds-evidence-carbon-cycle-operated-ancient-mars
Astronomowie zaobserwowali jak dotąd najbardziej obiecujące oznaki biosygnatury spoza Układu Słonecznego, choć pozostają ostrożni.
Wykorzystując dane z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST), astronomowie pracujący pod kierunkiem Uniwersytetu Cambridge wykryli chemiczne ślady siarczku dimetylu (DMS) i/lub disiarczku dimetylu (DMDS) w atmosferze egzoplanety K2-18b, która krąży wokół swojej gwiazdy w strefie nadającej się do zamieszkania.
Na Ziemi DMS i DMDS są produkowane wyłącznie przez życie, głównie mikrobiologiczne, takie jak fitoplankton morski. Chociaż nieznany proces chemiczny może być źródłem tych cząsteczek w atmosferze K2-18b, wyniki są najsilniejszym dowodem na to, że życie może istnieć na planecie poza naszym układem słonecznym.
Obserwacje osiągnęły poziom istotności statystycznej „trzech sigm” – co oznacza, że istnieje 0,3% prawdopodobieństwa, że nastąpiły przypadkowo. Aby osiągnąć akceptowaną klasyfikację odkrycia naukowego, obserwacje musiałyby przekroczyć próg pięciu sigm, co oznacza, że prawdopodobieństwo, że nastąpiły przypadkowo, wynosiłoby mniej niż 0,00006%
https://www.cam.ac.uk/stories/strongest-hints-of-biological-activity
Badanie przeprowadzone przez QUT, w którym analizowano dane z łazika Perseverance należącego do NASA, ujawniło przekonujące dowody na istnienie wielu procesów tworzenia minerałów tuż pod powierzchnią Marsa. Odkrycia te przybliżają naukowców o krok do odpowiedzi na fundamentalne pytanie: czy na Marsie kiedykolwiek istniało życie?
Zespół badawczy QUT pod przewodnictwem dr. Michaela Jonesa z Central Analytical Research Facility i School of Chemistry and Physics składa się z adiunkta Davida Flannery’ego, adiunkta Christopha Schranka, Brendana Orensteina i Petera Nemere’a, a także badaczy z Ameryki Północnej i Europy.
Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Science Advances .
„Minerały siarczanowe występują w różnych ilościach w większości regionów Marsa i pozwalają nam zrozumieć, w jaki sposób woda przemieszczała się po planecie, co jest kluczowe dla zrozumienia jej dawnej przydatności do zamieszkania” — powiedział dr Jones.
Zespół dostosował nową metodę analityczną zwaną mapowaniem dyfrakcji wstecznego rozpraszania promieni rentgenowskich (XBDM), opracowaną przez dr Jonesa i profesora Schranka z australijskiego synchrotronu, do pokładowego instrumentu PIXL na statku Perseverance, opracowanego przez absolwentkę QUT, Abigail Allwood.
Pozwoliło to zespołowi określić orientację struktur krystalicznych, co w zasadzie dało obraz tego, jak i kiedy rosły, a także jak wyglądało w tamtym czasie środowisko na Marsie.
Jednym z kluczowych celów misji jest badanie środowisk, w których mogło istnieć życie mikrobiologiczne, oraz zebranie próbek, które pewnego dnia być może powrócą na Ziemię.